Znany polski aktor Marcin Dorociński wystąpi w dwóch ostatnich, w tym w powstającej właśnie ósmej części kultowej serii „Mission: Ipossible”. Polak pochwalił się informacją o angażu do produkcji za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Marcin Dorociński podkreśla, że sukces, w postaci roli w kolejnej części popularnego cyklu zawdzięcza ciężkiej pracy, uporowi oraz wyrzeczeniom. Przypomina, że wcześniej poniósł 1200 porażek.
Oczekiwanie na decyzję ze strony producentów filmu „Mission: Impossible” trwało wiele miesięcy. Po tym czasie niepewności i oczekiwania aktor podkreślił w swoim wpisie w mediach społecznościowych, że może „z radością i niemałym wzruszeniem potwierdzić swój udział w tej legendarnej serii”. Wspomina też czasy, kiedy na ekranie pojawiła się pierwsza odsłona serii a on sam był jeszcze studentem Akademii Teatralnej. Jak twierdzi, gdyby ktoś wówczas, 26 lat temu powiedział, że wystąpi w dwóch ostatnich częściach tej sagi o Ethanie Huncie, to odpowiedział by, że to niemożliwe i „popukał się po głowie”.
Aktor, podkreślając swój sukces po latach ciężkiej pracy i uporu przekonuje swoich fanów, że warto wierzyć w swoje marzenia i nie poddawać się. Jak mówi, „wielki sen, wyczekane marzenia mogą czekać za rogiem” a do ich zrealizowania potrzeba cierpliwości oraz odwagi, których życzył każdemu z fanów z osobna.
Prace na planie produkcji „Mission: Impossible 8” w roli głównej z Tomem Criusem już trwają. Niedawno w sieci pojawił się krótki materia wideo, w którym aktor „przypięty do dwupłatowego samolotu”, przekazuje widzom dobrą wiadomość prosto z planu filmowego”.
Wiadomo już, że siódma część kultowej i lubianej serii „Mission: Impossible”, nad którą prace są już mocno zaawansowane, do kin w Stanach Zjednoczonych trafi w lipcu przyszłego roku. Kolejna, ósma odsłona na dużym ekranie zgodnie z obecnym harmonogramem pojawi się niemal rok później, w czerwcu 2024 roku. W obu zobaczymy naszego rodzimego aktora.