Premierka Włoch, Giorgia Meloni, liderka partii politycznej Bracia Włoscy, która ma swoje korzenie w grupie Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), zawiesiła propozycję przystąpienia do partii Fidesz, której głową jest Viktor Orban. Informację przekazał włoski dziennik „Corriere della Sera”. Pomimo tego, że nie ma wśród członków EKR polityków ugrupowania Orbana, konserwatyści są na dobrej drodze do stania się trzecią najważniejszą siłą w Parlamencie Europejskim.
Jednak sytuacja z Fideszem nie jest jedyne zmianą w składzie grup konserwatywnych. Węgierska partia TISZA, będąca stroną opozycyjną, dołączyła do europejskiej frakcji, skupiającej chrześcijańskich demokratów. W tej frakcji można znaleźć takie ugrupowania jak Platforma Obywatelska z Polski. Peter Magyar, lider TISZA, wyraził dumę z powrotu Węgier do Europejskiej Partii Ludowej (EPL). Jak podkreśla, jest to największa grupa w Parlamencie Europejskim, która może skutecznie reprezentować interesy obywateli Węgier.
Pomimo odrzucenia wniosku Fideszu przez EKR, frakcja ta nadal jest trzecią siłą w Parlamencie Europejskim, wyprzedzając liberalną grupę Odnówmy Europę (Renew Europe), zrzeszającą obecnie 80 członków. Zdecydowano, że do konserwatystów nie dołączy 11 europosłów z Fideszu, co spotkało się z oporem niektórych deputowanych z Belgii, Czech i Finlandii.
W tej kadencji do EKR mają zamiar przystąpić przedstawiciele partii politycznych takich jak czeska Obywatelska Partia Demokratyczna Petra Fiali oraz hiszpański Vox. Dołączą również reprezentanci skrajnej prawicy, w tym posłowie z rumuńskiego Związku na Rzecz Jedności Rumunów (AUR) oraz Marion Maréchal, kandydatka do Parlamentu Europejskiego z list francuskiej partii Rekonkwista.