W wyniku czwartkowej strzelaniny w Soedertaelje na przedmieściach Sztokholmu śmierć poniósł 19 latek. Jak podała policja, oprócz niego od kul ranny został także 16-letni chłopak.
Jak podały lokalne służby strzelanina z 6 października była już w sumie piątą w ostatnich dniach w tym mieście oraz trzecią, w trakcie której dokonano morderstwa. Świadkowie zdarzenia zeznali, że z miejsca zbrodni w dzielnicy Saltskog na dwóch skuterach uciekły w sumie cztery osoby. Następnego dnia rano lokalna policja poinformowała, że nikogo w tamtej okolicy nie zatrzymano w związku ze strzelaniną.
Miejscowy komendant główny policji skierował po wydarzeniach ostatnich dni do Soedertaelje dodatkowe patrole, które miały wzmocnić te, które już wcześniej kontrolowały tamtą okolicę. Okazało się jednak, że nie dało to spodziewanego efektu. Nie udało się zapobiec kolejnemu tego rodzaju zdarzeniu.
W ostatnich dniach miały miejsce już cztery strzelaniny, wszystkie w zamieszkanych przez imigrantów dzielnicach, trzy w Ronna a czwarta w Saltskog. Z broni automatycznej zastrzelono 40-letniego mężczyznę, natomiast przy szkolnej świetlicy zginął śmiertelnie postrzelony 19-latek. Policja podała, że w Soedertaelje ran w wyniku postrzału doznało też dwóch mężczyzn, jeden w wieku 20, a drugi 25 lat.
Lokalna gazeta „LT” pisze, że spirala przemocy napędzana jest przez konflikty wewnątrz tzw. siatki przestępczej z Soedertaelje. Działają w niej bliskowschodni chrześcijanie z Syrii, Turcji oraz Iraku o asyryjskim pochodzeniu. Rywalizacja ma się ogniskować głównie między grupami z Ronna oraz Saltskog.
Po ostatniej strzelaninie lokalne władze Soedertaelje podjęły decyzję o zorganizowaniu przemarszu przeciwko przemocy, jednak uznano, że trasa, którą przejdą manifestanci będzie biegła przez inne dzielnice niż te, gdzie doszło w ostatnim czasie do strzelanin. W całej Szwecji od początku roku wskutek przestępczych porachunków od kul zginęło już 51 osób. Znaczna część zabitych to ofiary konfliktów pomiędzy rywalizującymi ze sobą gangami o pochodzeniu imigranckim.
