W przypadku większości mienia jakiekolwiek jego uszkodzenie sprawia, że staje się bezwartościowe i trudno o ewentualną odsprzedaż. Zupełnie inaczej może być jednak w przypadku monet kolekcjonerskich oraz obiegowych… o ile tylko owo uszkodzenie spełnia pewne kryteria. Dowiedz się z naszego artykułu, jak tak zwane błędy mennicze mogą podnieść wartość monet. Spoiler: diametralnie!
Czym są monety z błędem menniczym?
Ujmując najprościej, monety z błędem menniczym to okazy, które mają wadę powstałą w mennicy, czyli jeszcze na etapie ich produkcji. Takie monety nazywa się również destruktami albo monetami z defektem. Ponieważ jest ich zwykle niewiele, mogą być bardzo cenne – nie łudź się jednak, że każda uszkodzona moneta będzie kopalnią złota. Wręcz przeciwnie, zdecydowana większość wad bilonu wynika nie z błędu menniczego, a zwykłej szkody mechanicznej spowodowanej już w obiegu.
Błędy mennicze dzieli się na trzy podstawowe kategorie:
- Wady stempla – niedoskonałość, w przypadku której mowa o monetach wypuszczonych do obiegu z różnego rodzaju uszkodzeniami mechanicznymi, ale dokonanymi przy produkcji monet. Tego typu destrukty mogą być pęknięte, zagniecione czy mieć odpryski. Takie błędy mennicze najtrudniej jest rozpoznać, ciężko je bowiem na pierwszy rzut oka odróżnić od szkód spowodowanych przez posiadaczy monet.
- Wady krążka menniczego – destrukty z tym błędem menniczym są bardziej charakterystyczne od monet z wadami stempla. Wady krążka menniczego to bowiem między innymi wybicie monety na nieodpowiednim metalu czy nieodpowiednia średnica.
- Błędne wybicie – które zdecydowanie najłatwiej jest zauważyć. Błędnie wybite monety to bowiem np. okazy z wybitym awersem jednego nominału oraz rewersem drugiego.
Ile mogą być warte monety z błędem menniczym?
Zacznijmy od tego, że na wartość monet z błędem menniczym wpływa kilka czynników. Jest ona zależna przede wszystkim od nietypowości wady, liczby tak źle wybitych monet, stanu zachowania monety z błędem menniczym, jej wieku oraz… licytacji bądź wyceny specjalisty. Nie sposób zatem jednoznacznie wskazać, za jaką kwotę można sprzedać (lub nabyć) destrukt. Jak pokazuje jednak historia, największe perełki potrafią osiągać zawrotną wartość.
- Najdroższe monety z błędem menniczym
Doskonałym przykładem jest srebrna jednodolarówka z 1834 lub 1845 roku sprzedana w 2013 roku za ponad 3,8 mln dolarów. Zawrotna wartość sprawiła, że ta najdroższa moneta z błędem menniczym zyskała miano „The King of American Coins”. Czym się wyróżniał „król”? Moneta miała wybity rok 1804 ze względu na użycie nieaktualnego stempla, a co więcej, powstało zaledwie 8 takich okazów.
Spore wrażenie robi również jednocentówka z 1992 roku wyceniona w 2021 roku na niecałe 25 tysięcy dolarów. Została sprzedana po tak wysokiej cenie, ponieważ po pierwsze: błąd menniczy był rzadki (litery A i M ze słowa America wybito zbyt blisko siebie), a po drugie: póki co odkryto tylko 5 takich monet.
Póki co wspomnieliśmy o rynku zagranicznym – a jak ma się sprawa z naszymi rodzimymi destruktami? Ile mogą być warte polskie błędy mennicze? Cóż, póki co żadna moneta z taką wadą nie została sprzedana za miliony. Najdroższy z destruktów polskiego rynku to prawdopodobnie złotówka z 1977 roku sprzedana za 3410 zł. Co wciąż jest wartością zachęcającą do polowań!