Do Sejmu trafił właśnie projektu ustawy, która ma wprowadzić daleko idące zmiany w funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego. Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości przygotowała i złożyła kontrowersyjną ustawę. Z treści złożonego dokumentu wynika, że miałoby dojść do zmniejszenia wymaganej minimalnej liczebności Zgromadzenia Ogólnego sędziów Trybunału Konstytucyjnego oraz pełnego składu Trybunału. Zmiany zaproponowane przez posłów rządzącej partii są bardzo kontrowersyjne. Oczywiście przedstawiciele rządu starają się bronić propozycję zmian. Jednakże znaczna część środowiska prawniczego, w tym byli sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, nie zostawiają na projekcie suchej nitki.
Rząd do projektu odnosi się pozytywnie
Na temat zaproponowanego projektu zmian wypowiedział się rzecznik rządu Piotr Mueller. Na początek zwrócił uwagę, że czasem może istnieć konieczność wprowadzania zmian legislacyjnych jeśli widoczne są problemy w działaniu jakiejś instytucji państwowej. Wskazał także na to, że przy trójpodziale władzy, to w gestii władzy ustawodawczej pozostaje regulowanie trybów działania organów zarówno ustawodawczych jak i wykonawczych i sądowniczych. Oczywiście przy zachowaniu wszystkiego zgodnie z konstytucją. Projekt zakłada zmniejszenie liczebności Zgromadzenia Ogólnego sędziów Trybunału Konstytucyjnego do 9. W podobnym składzie miałby także orzekać pełen skład Trybunału. Jak powiedział Piotr Mueller, rząd jest pozytywnie nastawiony do tego projektu.
Kompromitacja legislacji
W zupełnie innym tonie do projektu odnosi się znaczna część środowiska prawniczego. Dokument ostro skomentował były prezes Trybunału Konstytucyjnego, profesor Andrzej Zoll. Według niego przygotowana ustawa jest całkowicie sprzeczna z konstytucją. Natomiast samą ewentualność, że Sejm będzie obradować nad projektem nazwał kompromitacją polskiej legislacji. W równie ostrym tonie ta temat propozycji zmian wypowiedział się były Rzecznik Praw Obywatelskich. Według obu prawników, w chwili obecnej tak naprawdę nie ma w Polsce właściwie funkcjonującego Trybunału Konstytucyjnego. W tym wszystkim pozostaje jeszcze kwestia Unii Europejskiej, która od dłuższego czasu bacznie przygląda się polskiemu sądownictwu. Ciężko oczekiwać, że proponowana zmiana zyska uznanie, czy chociażby zrozumienie w Brukseli.