Wobec zbliżającej się zmiany władzy, powstaje pytanie o przyszłość tzw. tarczy antyinflacyjnej, a konkretnie o utrzymanie zerowej stawki VAT na produkty żywnościowe. Wielki dylemat stanowi fakt, że te rozwiązania, choć obciążają budżet państwa i nie eliminują u źródła problemu inflacji, bez nich wskaźnik inflacji wzrósłby dwukrotnie, co najbardziej odczuliby obywatele o najniższych dochodach.
Decyzja w sprawie utrzymania tarczy antyinflacyjnej będzie jednym z najważniejszych zadań dla nowo wybranego rządu. Niewątpliwie będzie to wybór trudny, niosący ze sobą duże koszty – zarówno ekonomiczne, jak i społeczne czy polityczne.
Aktualnie w Polsce trwają intensywne zmagania wyborcze. Pomimo że wyniki nie są jeszcze pewne, można zaobserwować tendencję do zmiany na stanowisku rządzącym. Niezależnie od tego kto zostanie przy władzy, musi on zmierzyć się z palącym problemem tarczy antyinflacyjnej – narzędzia, które maskuje skutki inflacji, nie likwidując jej przyczyn.
Od lutego 2022 roku na terenie Polski obowiązuje zerowa stawka VAT na żywność, która zwykle wynosi 5%. To rozwiązanie, choć korzystne dla obywateli, generuje dodatkowe koszty dla budżetu państwa. Przed wyborami rząd zdecydował się odłożyć decyzję dotyczącą losu tarczy antyinflacyjnej na listopad 2023, pod warunkiem, że to ten sam rząd pozostanie przy władzy.
Zgodnie ze szacunkami Ministerstwa Finansów, wprowadzenie zerowej stawki VAT na żywność spowodowało straty dochodów z VAT w wysokości ok. 8,5 mld zł w okresie marzec 2022 r. – styczeń 2023 r. oraz szacowane są na ok. 10,5 mld zł w okresie od lutego do końca 2023 roku. Dane te jednak zawierają jedynie informacje o produktach spożywczych. Eksperci Fundacji Obywatelskiego Rozwoju twierdzą, że utrzymanie cen energii elektrycznej i gazu na tym samym poziomie będzie kosztować ok. 66 mld zł w tym roku. Zerowy VAT na produkty spożywcze to natomiast straty rzędu 11 mld zł dla państwa.
Eksperci wskazują również, że te kosztowne programy mają na celu jedynie maskowanie skutków inflacji przed wyborami, a po nich ceny zaczną ponownie rosnąć. Według prognoz Komisji Europejskiej, w przyszłym roku Polska ma być liderem Unii Europejskiej pod względem inflacji.