Praktycznie cały świat spogląda dzisiaj w jedno miejsce. Miejscem tym jest oczywiście Turcja. Wszystko to ma związek z wyborami prezydenckimi jakie mają dzisiaj miejsce w tym kraju. Praktycznie wszystkie zachodnie stolice, ale także Kreml, niezwykle uważnie obserwują wydarzenia i wszelkie doniesienia z tego kraju. Turcja oczywiście jest regionalnym mocarstwem. Trzeba jednak przyznać, że poprzez lokalizację geograficzną oraz potencjał militarny jest także liczącym się graczem na arenie międzynarodowej. W wyścigu o prezydenturę liczy się w zasadzie tylko dwóch kandydatów. Pierwszy z nich to rządzący od wielu lat Recep Erdogan. Drugi to Kemal Kilicdarog, który ma nie tylko poparcie praktycznie całej opozycji, ale, jak wskazują sondaże, kilka punktów procentowych przewagi nad Erdoganem. Różnica jest nieznaczna, wszystko może się wydarzyć, a zagraniczny obserwatorzy liczą po cichu na rozstrzygnięcia, które będą korzystne dla ich interesów.

Oczekiwania zachodu

Oficjalnie zachód nie popiera żadnego z kandydatów. Ma to oczywiście związek z chęcią uniknięcia oskarżenia o ingerowanie w wybory. Jednakże nie jest tajemnicą, że większość zachodnich polityków dobrze przyjęłaby przegraną obecnie urzędującego prezydenta. Turcja ma ogromne znaczenie w Sojuszu Północnoatlantyckim. Jednak od wielu lat Erdogan jest bardzo kłopotliwym partnerem. Ostatnio jeszcze pogłębił irytację sojuszników poprzez blokowanie starań Szwecji w drodze do członkostwa w NATO. Problemem jest także powolne oddalanie się od wartości europejskich. Dlatego też zachód liczy na nowe otwarcie w relacjach z Turcją, które będzie możliwe jeśli dojdzie do zmiany prezydenta.

Interesy Kremla

Nie od dziś wiadomo, że interesy Kremla są diametralnie różne od interesów zachodu. Jasnym jest więc, że Rosja z radością przyjmie kolejną kadencję Erdogana na fotelu prezydenckim. Pod jego rządami oba państwa bardzo zacieśniły relacje. Rosja i Turcja stały się bliskimi partnerami handlowymi. Dość często także Turcja niejako wstawia się za Rosją w sporach na scenie międzynarodowej. Szczególnie teraz, kiedy Rosja jest zaangażowana w wojnę z Ukrainą, taki cichy sojusznik może być niezwykle istotny. Działania zbrojne kiedyś muszą się zakończyć i negocjowanie warunków rozejmu może być dla Rosji znacznie trudniejsze jeśli dojdzie do zmiany władzy w Turcji.