Budzisz się rano nieprzytomny, mimo że spałeś 7-8 godzin. Cały czas odczuwasz senność i najchętniej wróciłbyś do łóżka żeby przespać cały dzień? Może to oznaczać, że z jakiegoś powodu się nie wysypiasz, a Twój sen nie jest zdrowy. Niestety mamy szereg złych nawyków, które drastycznie obniżają jakość naszego snu i powodują jego zaburzenia. W dzisiejszym artykule dowiesz się, czego absolutnie nie powinieneś robić przed pójściem spać!
Nasze największe grzechy przed pójściem spać
Jedną z najgorszych rzeczy jakie możemy zrobić jest korzystanie z wszelkiej elektroniki w łóżku. Mamy tu oczywiście na myśli laptopy, telefony, czy telewizory albo tablety. Wszystkie te sprzęty wytwarzają niebieskie światło, które zaburza proces produkcji melatoniny. Co za tym idzie znacząco pogarsza jakość naszego snu. Dlatego przynajmniej godzinę przed snem powinieneś odłożyć wszystkie te sprzęty na bok i pozwolić odpocząć oczom i dać się wyciszyć głowie. Kolejnym grzeszkiem sypialnianym jest branie tabletek nasennych bez wyraźnych wskazań lekarskich. Jeśli nie mamy stwierdzonej bezsenności powinniśmy unikać tego typu leków. Z początku ułatwiają nam zasypianie, jednak po czasie sen bez nich nie będzie możliwy, ponieważ większość tych środków ma działanie uzależniające. Zdrowy sen zakłóca także picie alkoholu i objadanie się przed snem. Alkohol poważnie zaburza drugą fazę snu, natomiast tłuste i ciężkie jedzenie zdecydowanie skraca najważniejszą część snu, czyli fazę REM.
Czego jeszcze powinniśmy unikać?
Błędem jest również picie kawy po godzinie 17. Kofeina uniemożliwi nam zasypianie. Specjaliści od snu, chociaż zachęcają do ruchu, to odradzają jednak ćwiczenie przed pójściem spać. Intensywny trening pobudza nasz organizm, co może znacznie utrudnić zasypianie. Co więcej, łóżko powinno być traktowane jako miejsce do spania. Dlatego nie powinniśmy wylegiwać się w nim przez pół dnia. Absolutnie powinniśmy też unikać pracy w sypialni. Jeśli nasz organizm przyzwyczai się do tego typu aktywności w łóżku, będzie mu ciężko przestawić się na tryb snu.