Minister spraw zagranicznych Izraela, Jisra’el Kac, wydał oświadczenie po tragicznym ataku rakietowym, przeprowadzonym przez Hezbollaha z Libanu. W wyniku tego aktu terroryzmu na stadionie w okolicach Wzgórz Golan zginęło co najmniej 11 osób. „Hezbollah przekroczył wszystkie czerwone linie i Izrael odpowie adekwatnie do zaistniałej sytuacji” – powiedział Kac. Tymczasem w stolicy Francji, Paryżu, rusza kolejny dzień igrzysk olimpijskich, gdzie Polacy będą mieli szansę na zdobycie medali.
Biały Dom potępił „przerażający” atak rakieta z soboty, który miał miejsce na północy Izraela. Zginęło w nim 11 osób, w tym wiele dzieci bawiących się na boisku piłkarskim. Stany Zjednoczone stwierdziły, że ich poparcie dla Izraela w walce przeciwko grupom wspieranym przez Iran, w tym Hezbollahowi, jest niezłomne – jak czytamy w oświadczeniu prezydentury.
Izraelska armia poinformowała, że w ataku rakietowym przeprowadzonym przez Hezbollaha na miasteczko Madżdal Szams, zamieszkałe głównie przez społeczność Druzów, położone na północy Wzgórz Golan, zginęło 11 osób, a ponad 30 zostało rannych. Rakiety dosięgły boiska piłkarskiego, a wszystkie ofiary to dzieci i młodzież w wieku od 10 do 20 lat. Hezbollah zaprzecza jakoby miał cokolwiek wspólnego z tym aktem terroru.