Wiele osób korzysta z funkcji usypiania w laptopach, która jest jedną z ich podstawowych funkcjonalności. Niektórzy jednak obawiają się jej używać, zastanawiając się, czy może to negatywnie wpływać na poszczególne części urządzenia. Czy te obawy są uzasadnione? Czy powinniśmy wyłączać system operacyjny i zamykać nasze notebooki na noc lub na dłuższy okres niestosowania? Odpowiedź na te pytania jest dość prosta.

Wszystko zależy od indywidualnych zwyczajów użytkowania komputera. Jeśli korzystamy z laptopa na co dzień, kończąc pracę na nim wieczorem, a następnie wracając do niego następnego dnia rano, nie ma potrzeby całkowicie go wyłączać. W takim przypadku usypianie laptopa jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem.

Rozpowszechnionym mitem jest przekonanie, że nocne usypianie notebooków może prowadzić do zużycia baterii, co w długotrwałej perspektywie może skrócić jej żywotność. Inni są przekonani, że uśpiony laptop nadmiernie eksploatuje inne komponenty, które są nieustannie pod napięciem. W rzeczywistości, w nowoczesnych modelach laptopów, pobór energii podczas usypiania jest minimalny i nawet przez kilka lat korzystania z notebooka, nie powinno to znacząco wpływać na jego baterię.

Warto jednak pamiętać, że ta reguła nie dotyczy wszystkich sprzętów, szczególnie tych starszych. Jeśli bateria takiego komputera ma już znacznie obniżoną pojemność i jest w stanie zużyć połowę zgromadzonej energii podczas usypiania, albo notebook nie przechodzi prawidłowo w stan uśpienia, to problemem może być już sama bateria. W takim przypadku faktycznie lepszym rozwiązaniem może być całkowite wyłączenie komputera na noc.