Duńska wyspa Bornholm została w poniedziałek 10 października odcięta od dostaw energii elektrycznej. Zdaniem duńskiego operatora awarii uległ podmorski kabel przesyłowy. Przerwa w dostawie energii na wyspę zaczęła się w godzinach porannych, o 7:49.
Zdaniem przedstawicieli duńskiego operatora sieci energetycznej Energinet prawdopodobną przyczyną przerwy w dostawie prądu była awaria podmorskiego kabla, który łączy wyspę ze Szwecją, z której dostarczana jest energia. W wydanym komunikacie przedsiębiorstwo Energinet podało, że nie posiada dotychczas wiedzy na temat przyczyny awarii.
Aby uspokoić niepokoje wśród mieszkańców wyspy rzecznik firmy Trefor Ost Anya Palm, które jest lokalnym dostawcą prądu na Bornholmie podkreślił, że jest jeszcze za wcześnie, aby wszczynać spekulacje na temat przyczyn braku prądu, dodał jednak, że wiadomo, „co wydarzyło się w ostatnim czasie wokół wyspy”. Choć brzmi to jak sugestia, że jedno z drugim może mieć związek, to jednak z dotychczasowych ustaleń wynika, że eksplozje gazociągów Nord Stream 1 i 2 nie spowodowały w żaden sposób uszkodzenia tego podmorskiego połączenia elektroenergetycznego z wyspą.
Firma Energinet oraz Trefor Ost zakładały, że przywrócenie zasilania nastąpi jeszcze tego samego dnia. W tym celu, aby zapewnić 40 tysiącom mieszkańców wyspy dostawę energii zdecydowano o awaryjnym uruchomieniu lokalnej elektrowni na wyspie.