Wizyty u dentysty niezwykle stresują dorosłych, ale leczenie kanałowe nie jest najgorszym, co może nas spotkać w gabinecie stomatologicznym. W gorszej sytuacji są rodzice dzieci, których zęby wymagają leczenia. Dla dziecka wizyta u dentysty także jest stresująca, zwłaszcza gdy wiąże się z wyrywaniem zębów. Radzimy, jak przygotować dziecko do wizyty w gabinecie dentystycznym. Dzięki temu unikniesz scen w gabinecie i oszczędzisz dziecku cierpienia. Zapraszamy do czytania!
Kiedy jest czas na pierwszą wizytę u dentysty?
Zęby mają to do siebie, że lubią sobie rosnąć nie do końca tak, jakbyśmy chcieli. Krzywy zgryz, wrastające ósemki, krzywe zęby — to tylko przykłady wielu problemów, z jakimi wiele osób zmaga się od najmłodszych lat. Jak wiadomo, im później zdecydujemy się na badanie i leczenie, tym więcej będzie nas to kosztowało, a doprowadzanie uzębienia do porządku będzie wymagało dużo pracy. W związku z tym dziecko w gabinecie dentystycznym powinno pojawić się jeszcze przed ukończeniem roku. Jak tylko pojawią się pierwsze zęby, umawiamy maluszka do dentysty, by sprawdzić, czy uzębienie wzrasta prawidłowo.
Jak wygląda wizyta u dentysty, gdy pacjentem jest malutkie dziecko?
Pacjent, który ma zaledwie kilka lat lub jest na swojej pierwszej wizycie u dentysty, zawsze przychodzi z rodzicem lub opiekunem. Maluszek bezpiecznie siedzi na kolanach u rodzica, podczas gdy stomatolog sprawdza, czy wszystko w porządku z uzębieniem dziecka. Wizyta z malutkimi dziećmi opiera się głównie na rozmowie dentysty z opiekunem pacjenta.
Jak przygotować dziecko do wizyty w gabinecie dentystycznym?
Dzieci są bardzo wrażliwe i doskonale rozpoznają emocje swoich rodziców. W związku z tym na wizytę u dentysty należy przygotować nie tylko dziecko, ale również siebie. Uśmiech, dobry humor i spokój będą dla dziecka sygnałem, że wszystko jest w porządku i nie ma się czego bać. Zaleca się, by małe dzieci miały ze sobą ulubioną zabawkę, która będzie odwracać uwagę od dentystycznych manewrów.
Do wizyty u stomatologa warto przygotować się dużo wcześniej. Wato rozmawiać z dzieckiem o zębach i ich leczeniu. Można podzielić się swoimi doświadczeniami, a do tego opisać gabinet dentystyczny i samego dentystę. Tym sposobem tłumaczymy dzieciom, czego mogą się spodziewać, zmniejszając lęk przed nieznanym. Pokazanie kilkulatkowi sprzętu dentystycznego na zdjęciach w sieci lub zabawa zestawami dentystycznymi (oczywiście zabawkowymi) oswoi malucha z nowym wyzwaniem. Tak przygotowane dziecko nie będzie zaskoczone, gdy na przykład zobaczy wielki fotel dentystyczny.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest uprzedzanie dziecka o planowanej wizycie u lekarza, by mogło się do niej psychicznie przygotować. Z wyjścia do dentysty naprawdę można zrobić ciekawe wydarzenie, trzeba tylko dobrego nastawienia i porozumienia z dzieckiem!
Jak uspokoić dziecko u dentysty?
Zdarza się, że dziecko nie radzi sobie ze strachem w gabinecie dentystycznym. Strach ma to do siebie, że nie chce tak po prostu odejść, dlatego nie miejmy pretensji do dziecka, że płacze lub jest nerwowe. Musi wyrzucić z siebie te emocje. Warto wtedy wziąć dziecko za rękę, uśmiechnąć się i zachować spokój. Wystarczy chwilę zaczekać, opowiedzieć dziecku o korzyściach z wizyty, która jest przecież bardzo interesująca. Można zainteresować malucha jakimś gadżetem w gabinecie lub skorzystać z przyniesionych przez siebie zabawek i pluszaków.
Co robić, gdy dziecko nie chce otworzyć ust do badania?
W przypadku bardzo wystraszonych pacjentów uparcie odmawiających badania można zastosować bezpieczną technikę rozluźniającą. Sedacja wziewna polega na wdychaniu gazu rozweselającego. To całkowicie bezpieczne i bezbolesne. Dziecko natychmiast się rozluźnia i wpada w dobry nastrój. Efekt działania gazu rozweselającego ustępuje po kilku minutach.
Dziecko u dentysty: tego nie rób!
Zdarza się, że rodzice nie chcą mierzyć się z negatywnymi emocjami dziecka w postaci strachu lub złości, dlatego uciekają się do kłamstw. To jedno z najgorszych rozwiązań, które bardzo szybko mści się na rodzicach i na dziecku niestety też. Dzieciom nie wolno „wciskać kitu”. Nie powinno się mówić, że wyrywanie zęba w ogóle nie boli. Nie oszukujmy dziecka, że wychodzimy na lody, podczas gdy naprawdę idziemy do dentysty.
Kolejnym przykrym zachowaniem jest krzyczenie na dziecko, które boi się i nie chce iść do dentysty. Złość rodzica tylko pogłębi strach kilkulatka, nierozumiejącego, skąd pojawiło się tyle negatywnych emocji. Dajmy dobry przykład dzieciom i tłumaczmy im, jak wygląda życie. Małe dziecko jest niczym kosmita — nie odnajduje się w naszym świecie zbyt dobrze, ponieważ wszystkiego dopiero się uczy. Nie możemy wymagać od dziecka, by nie czuło lęku przed nieznanym. To instynkt. Więc, zamiast się złościć lepiej wytłumaczyć dziecku, jak będzie wyglądała wizyta w gabinecie dentystycznym.
Znieczulenie dla dziecka u dentysty: to warto wiedzieć
W wielu przypadkach leczenia dentystycznego małych pacjentów wystarczy sama sedacja gazu rozweselającego. Przy bardziej bolesnych zabiegach stosuje się głównie znieczulenie miejscowe. Wbijanie igły ze środkiem znieczulającym jest bolesne, dlatego warto przygotować dziecko na chwilę dyskomfortu. Znieczulenie może zniechęcić dziecko do kontynuowania wizyty, dlatego trzeba zapewnić je, że teraz nic już nie będzie bolało. Zdanie to będzie zgodne z prawdą, ponieważ znieczulenie daje maksymalny komfort. Młody pacjent nie poczuje nic nieprzyjemnego i będzie w stanie skupić się na przykład na bajce. W niektórych gabinetach dentystycznych dostępne są specjalne rozpraszacze uwagi, takie mini atrakcje dla dzieci. Ich obecność także korzystnie wpływa na samopoczucie dziecka podczas wizyty.
Dlaczego warto regularnie chodzić do stomatologa?
Leczenie zębów nie jest przyjemne, a do tego kosztuje. Niektórzy zostawiają w gabinetach dentystycznych ogromne pieniądze, ale jest to konieczne w celu zapewnienia sobie nienagannego uśmiechu. I tutaj mała rada od nas — do dentysty warto chodzić regularnie. Systematyczne przeglądy i usuwanie kamienia pozwolą utrzymać uzębienie w nienagannym stanie, a także wykryć wszelkie nieprawidłowości (na przykład w postaci próchnicy), zanim zdążą się rozwinąć.
