Władze kolejnego miasta chcą odwołać planowany koncert jednego z byłych członków grupy Pink Floyd, Rogera Watersa. Tym razem powodem ma być rzekomy antysemityzm muzyka.

Niedawno zamiar odwołania koncertu ogłosiły władze polskiego Krakowa pod pretekstem rzekomo prorosyjskich wypowiedzi artysty, a teraz dodatkowy pretekst w postaci rzekomego antysemityzmu znalazły sobie władze niemieckiego Monachium.

Apele o odwołanie koncertu

Aby odwołać koncert współzałożyciela grupy Pink Floyd wzywa między innymi komisarz ds. antysemityzmu Bawarii, Ludwig Spaenle. Autor apelu uzasadnia to tym, że Waters jest zwolennikiem ruchu BDS, który wzywa do bojkotu Izraela. Oczekuje, że muzyk wyraźnie zdystansuje się od duchu Bojkot, Dezinwestycje i Sankcje BDS. Zaznaczył, że można krytykować politykę każdego państwa, w tym także Izraela, jednak „prawo Izraela do istnienia jako państwa nie powinno podlegać negocjacjom”. Jego zdaniem Waters zajął „wyraźne stanowisko antysemickie” popierając ten antyizraelski ruch.

Spaenle zaapelował, aby Monachium unieważniło zawartą już umowę na koncert Rogera Watersa, który ma się odbyć w marcu przyszłego roku w hali miejskiej Olympia w Monachium. Wobec apelu głos na łamach „Sueddeutsche Zeitung” zabrał sam burmistrz Monachium Dieter Reiter ubolewając nad tym, że zezwolono na koncert muzyka w obiekcie, będącym własnością miasta. Dodał, że nie był świadomy, że taka decyzja i umowa zostały już zawarte. Jest to kolejny raz, kiedy władze Monachium podnoszą zarzut antysemityzmu wobec Watersa.

Poprzednio taka sytuacja miała miejsce w 2018 roku i wówczas burmistrz mówił wprost, że Roger Waters nie jest mile widziany w mieście „z powodu jego identyfikacji z antysemickim ruchem bojkotu Izraela BDS”. Sam muzyk zaprzeczył podnoszonym zarzutom o antysemityzm dodając, że zarzuty te pojawiają się ilekroć ktokolwiek skrytykuje politykę Izraela.

Waters wobec wojny na Ukrainie

Władzom Monachium nie podoba się także stanowisko muzyka wobec wojny na Ukrainie i jest to dokładnie ten sam pretekst, jaki znalazły sobie władze polskiego Krakowa w celu odwołania koncertu muzyka zaplanowanego na kwiecień przyszłego roku, czyli kilka tygodni po występie w Monachium.

Zdaniem zastępcy dyrektora zarządzającego Olympiapark GmbH, Nilsa Hocha, nie ma prawnych powodów aby odmówić muzykowi wynajęcia hali na koncert. Jak mówił w wywiadzie na łamach „Sueddeutsche Zeitung”, już początkiem bieżącego roku Federalny Sąd Administracyjny orzekł, iż Monachium nie może zakazać organizacji wydarzenia ruchowi BDS, który jest jawnie krytyczny wobec Izraela i jego polityki.