Marcin Lijewski zadebiutował w roli trenera drużyny narodowej piłkarzy ręcznych. W meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy polscy szczypiorniści mierzyli się z drużyną Włoch. Oczywiście w spotkaniu tym za faworytów stawiani byli Polacy, jednakże okazało się, że wcale nie był to łatwy mecz. W pewnym momencie zespół prowadzony przez Lijewskiego przegrywał aż 4 bramkami. Jednak polska reprezentacja pokazała prawdziwy charakter i udało jej się odrobić straty. Ostatecznie Polacy zwyciężyli Włochów 31:29. Natomiast Marcin Lijewski mógł się cieszyć ze zwycięstwa w swoim debiucie w nowej roli. Wprawdzie było sporo nerwów, ale ostatecznie, wszystko dobre co dobrze się kończy.

Mocny początek

Dzisiejsze spotkanie z Włochami było niezwykle istotne dla obu drużyn z kontekście awansu na Eur0 2024. W grupie prowadzi Francja mając na swoim koncie aż 8 punktów. Natomiast drużyny Polski i Włoch, obie z wywalczonymi 4 punktami, zajmują w grupie miejsc tuż za liderem. Przypomnijmy, że pewne awansu do finałowego turnieju mogą być tylko drużyny z dwóch pierwszych miejsc. Polacy bardzo dobrze weszli w to spotkanie. Bardzo dobrze w ataku spisywał się Szymon Sićko. O tym jak dobrze nasza reprezentacja weszła w mecz może świadczyć fakt, że po kilku minutach prowadziła już 3:0. Jednakże z każdą minutą coraz lepiej prezentowali się Włosi. Udało im się doprowadzić do wyrównania wyniku 6:6. Nie chcieli się zatrzymywać. Zagrali mocną końcówkę pierwsze połowy, która zakończył się wynikiem 15-13 dla Włochów.

Polacy wyszarpali zwycięstwo

Druga połowo początkowo nie przynosiła wielkich zmian sytuacji. Gospodarze utrzymywali 2-3 punktową przewagę. Przychodziło im to o tyle łatwiej, że Polacy mieli ogromne problemy z akcjami ofensywnymi. Jednakże pod koniec spotkania polscy szczypiorniści wzięli się do odrabiania strat. Najpierw kilka bramek rzucił Syprzak. Mimo to Polakom udało się wyrównać wynik spotkania dopiero w 53. minucie. W końcówce spotkania znacznie lepiej grali bardziej doświadczeni Polacy. Ostatecznie dzięki dobrej postawie wygrali 31:29 i awansowali na Euro 2024.