W najbliższy wtorek, Główny Urząd Statystyczny (GUS) przedstawi swoje początkowe oszacowanie wskaźnika inflacji za miesiąc październik. Wiceminister finansów, Artur Soboń, wyraził przypuszczenia, że wynik ten może oscylować w granicach 7 procent i powinien stopniowo maleć w następnych miesiącach.
Podczas rozmowy w Radiu Zet, Soboń zaznaczył, że od marca tego roku obserwujemy zjawisko dezinflacji. Wyraził także oczekiwania, że ten trend będzie kontynuowany i skutecznie odzwierciedlony we wtorkowym odczycie za październik.
Soboń argumentował swoje optymistyczne stanowisko dobrym stanem polskiego rynku pracy i rekordowym poziomem zatrudnienia. Dodał, że spowolnienie ekonomiczne wynikające z ograniczenia konsumpcji jest naturalnym efektem polityki wysokich stóp procentowych. Jego zdaniem, nie doprowadzi to do wzrostu bezrobocia czy recesji. Wiceminister zakłada także, że wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) w nadchodzącym roku wyniesie 3 procent, mimo iż Komisja Europejska prognozuje wartość niższą, bo tylko 2,8 procent.
Na pytanie o przewidywaną inflację na koniec roku, Soboń odpowiedział, że ciężko jest to z góry określić. Stwierdził, że sytuacja na rynku paliw jest czynnikiem, który może wpływać na inflację, a jest poza pełną kontrolą rządu. Mimo to, Soboń wciąż utrzymuje swoje oczekiwania dotyczące ciągłej dezinflacji w nadchodzących miesiącach.