Węgry sprzeciwiają się unijnemu podatkowi na firmy międzynarodowe. Jest to ich „odwet” za wstrzymanie pieniędzy z „funduszu odbudowy”.

Tematem obrad podczas dwudniowego nieformalnego spotkania ministrów gospodarki i finansów państw UE w Pradze jednymi z głównych tematów są unijny podatek dla firm międzynarodowych oraz „sprawiedliwość podatkowa”. W trakcie spotkania Niemcy wraz z Francją wyraziły gotowość działań w tym zakresie z wyłączeniem Węgier, co uzasadniają postawą Budapesztu. Rząd węgierski uzależnia bowiem swoją zgodę od tego, czy z jego kraju zostanie zdjęta blokada wypłaty pieniędzy z „funduszu odbudowy”.

„Sprawiedliwość podatkowa” i nowy podatek

W kwestii tzw. „sprawiedliwości podatkowej” wypowiedział się francuski minister Bruno Le Maire mówiąc, że powinna ona stać się priorytetem dla całej Unii Europejskiej. To jest też, jak podkreślił, powód tego, że UE chce wprowadzenia od 2023 roku minimalnego opodatkowania dla firm zarówno na szczeblach krajowych jak i ogólnoeuropejskim. Pomysł ten aktualnie popierają rządy pięciu krajów unijnych – Niemiec, Francji, Hiszpanii, Włoch oraz Holandii. Chcą one wprowadzenia od przyszłego roku minimalnego podatku liczonego od zysków międzynarodowych koncernów i korporacji na poziomie 15 %. Węgry jednak tą kolejną reformę skutecznie blokują na poziomie unijnym.

Nowa danina za wszelką cenę

Ministrowie finansów tych pięciu państw otwarcie grożą, że w sytuacji jeśli nie uda się w tej kwestii osiągnąć jednomyślności w najbliższych tygodniach przez wszystkich 27 członków UE, to ich rządy podejmą wszelkie działania w celu „wprowadzenia minimalnego opodatkowania w 2023 r. wszelkimi możliwymi sposobami prawnymi”.

Tej treści deklaracja padła w trakcie nieformalnego praskiego spotkania ministrów finansów. Podobne stanowisko jak francuski Le Maire artykułuje też niemiecki minister finansów Christian Lindner, dodając, że decyzja na temat wprowadzenia tego podatku na szczeblu krajowym już zapadła, nawet w wypadku gdyby nie udało się osiągnąć porozumienia w całej Unii.

Oficjalnie w uzasadnieniu mówi się, że nowe podatki mają stworzyć narzędzia dla „skuteczniejszej walki” procederem unikania opodatkowania oraz uchylania się od płacenia podatków przez firmy międzynarodowe. Węgry cały czas tą propozycję 15 % podatku od zysków korporacji blokują na poziomie unijnym żądając w zamian za zmianę decyzji wznowienia wypłat z ich Krajowego Planu Odbudowy w wysokości 7,2 mld euro, które zostały bezterminowo wstrzymane pod rozmaitymi pretekstami podobnie jak w przypadku Polski.