Obecna sytuacja geopolityczna, zwłaszcza w kontekście konfliktu na Ukrainie, stawia pod znakiem zapytania wytrzymałość infrastruktury transportowej pomiędzy Polską a Ukrainą. Problem ten dotyka również zasadniczej kwestii, jaką jest efektywność obrotów handlowych i ich wpływ na gospodarkę naszego kraju.
Porównując długość granic Polski z Ukrainą i Niemcami, okazuje się, że liczba przejść granicznych pomiędzy Polską a Ukrainą jest czterokrotnie niższa. Wobec tego nie dziwi fakt, że logistyka transportowa między tymi dwoma krajami nadal jest wyzwaniem, które można porównać do próby przepływu przez „wąskie gardło”.
Mimo poważnego zapotrzebowania, brakuje spektakularnych projektów mających na celu podniesienie poziomu przepustowości transportowej między Polską a Ukrainą. Takie inwestycje wymagają dużych nakładów czasu i kapitału, a niejasna jest także przyszłość Ukrainy po zakończeniu konfliktu.
Z drugiej strony, polskie przedsiębiorstwa powinny umiejętnie odnaleźć się na nowo zdefiniowanej mapie szlaków handlowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Zauważa się już pozytywne przykłady takich działań.