Federacja Rosyjska rozmieściła w Obwodzie Kaliningradzkim hipersoniczne pociski Kindżał. Ruch ten kraje NATO mogą uznać za bezpośrednie zagrożenie.
O fakcie umieszczenia w tej rosyjskiej enklawie nowej broni doniosła we czwartek 18 sierpnia amerykańska agencja Associated Press. Zgodnie z tymi informacjami tuż przy granicy z Polską znalazły się trzy najnowocześniejsze rakiety hipersoniczne, pociski Kindżał. Na miejsce dostarczyć je miały myśliwce MiG-31, które zdaniem rosyjskiego resortu obrony mają pozostać w stanie stałej gotowości bojowej.
Według oficjalnej specyfikacji i danych technicznych nowe rakiety rosyjskie Kindżał posiadają zasięg do 2 tysięcy kilometrów i są w stanie osiągnąć prędkość 10-krotnie przekraczającą prędkość dźwięku. W związku z tym są trudne do przechwycenia i unieszkodliwienia.
Jak przyznało dowództwo ukraińskich sił powietrznych Kijów nie dysponuje obecnie zasobami obrony przeciwlotniczej, które mogłyby stanowić skuteczny sposób na ich zneutralizowanie. Dowództwo podało także, że rakiety tego rodzaju zostały użyte na początku sierpnia podczas rosyjskiego ataku na obwód winnicki. W sumie od początku inwazji 24 lutego odnotowano już kilka przypadków, kiedy w warunkach bojowych nowe rosyjskie pociski były wykorzystywane. Dowództwo ukraińskich sił powietrznych podało także, że Rosjanie stosują pociski Kindżał jedynie wobec nadzwyczaj ważnych dla nich celów.
Pierwsze doniesienia o użyciu pocisków Kindżał podczas działań na Ukrainie pojawiły się już w marcu. Wówczas celem uderzenia był ulokowany pod ziemią magazyn rakiet oraz lotniczej amunicji znajdujący się w Delatynie w obwodzie iwanofrankowskim w zachodniej części kraju. Później broń tego rodzaju użyta została użyta jeszcze kilkukrotnie.