Dwa rewelacyjne gole dla Barcelony zdobył w trzeciej kolejce hiszpańskiej ekstraklasy kapitan polskiej reprezentacji Robert Lewandowski. Oba wyglądały efektywnie a jeden bardziej od drugiego.

Polak w meczu FC Barcelona z Camp Nou Real Valladolid zdobył dwie efektownie wyglądające bramki. Całe spotkanie natomiast zakończyło się wynikiem 4:0 dla „Dumy Katalonii”. Po tym spotkaniu polski piłkarz i nowy nabytek barcelońskiego klubu ma już na swoim koncie cztery ligowe gole, co oznacza, że znakomitym występem przed własną publicznością Lewandowski podwoił swój dotychczasowy „stan posiadania”.

Pierwszy z goli Polak zdobył w 24 minucie spotkania, kiedy to wykorzystał dośrodkowanie piłkarza z Brazylii Raphinhi’ego na „dalszy” słupek po czym posłał piłkę prosto do siatki prawą nogą. Strzał ten nie był pierwszym zdobytym przez Polaka na stadionie Barcelony, bowiem niemal rok temu, we wrześniu ubiegłego roku posłał piłkę do siatki bramki dwukrotnie podczas Ligi Mistrzów będąc jeszcze piłkarzem klubu Bayern Monachium.

Wynik 1:0 podwyższył wkrótce po Lewandowskim Pedri na 2:0. Kolejny celny strzał Polaka zwiększający prowadzenie na 3:0 padł w 65 minucie spotkania. Po kilkudziesięciometrowym biegu prawym skrzydłem boiska Francuz Ousmane Dembele podał piłkę do Lewandowskiego, a ten skutecznie posłał piłkę do siatki. Tym samym mając na koncie cztery bramki w trzech kolejkach Lewandowski zajmuje pierwsze miejsce ex aequo w mistrzowskiej klasyfikacji. Identycznym osiągnięciem pochwalić się może Borja Iglesias z Betisu Sewilla.

Na samym końcu Polak miał szansę na skompletowanie hat – tricka, jednak po jego strzale zainterweniował bramkarz Jordi Masip, który odbił piłkę na poprzeczkę. Jednak już chwilę później dobitka Sergi Roberto ustaliła ostateczny wynik spotkania na 4:0.
Z uzyskanym wynikiem Barcelona posiada na swoim koncie siedem punktów i awansowała na drugie miejsce tuż za prowadzącym w tabeli Betisem z kompletem zwycięstw. Trzecie miejsce zajmuje Villarreal, który choć ma także siedem punktów na koncie, to jednak ma mniej zdobytych bramek.

Pozostałe teksty w tej kategorii

Warto przeczytać