W Hiszpanii rozbito grupę przemytników zajmująca się przerzucaniem nielegalnych imigrantów. Tworzyli ją Albańczycy mieszkający w tym kraju. Komunikat w tej sprawie wydała hiszpańska policja w sobotę 8 października.
Jak ustalono grupa działała na terenie Królestwa Hiszpanii od 2014 roku. Choć początkowo przemytnicy „trudnili” się tylko przerzutem swoich rodaków, to jednak z czasem poszerzyli swoją aktywność i przemycali ludzi także do innych państw.
Szajka pobierała od przewożonych migrantów kwoty od 3 do 15 tysięcy euro za osobę. Przemyt organizowali ukrywając ludzi na pokładach promów oraz statków towarowych.
Przemytnicy zostali przyłapani podczas nielegalnego przerzutu ludzi do Wielkiej Brytanii. Akcja była wspólną operacją brytyjskiej Agencji ds. walki z przestępczością oraz hiszpańskiej Guardia Civil. Strona hiszpańska informuje, że jej służby aresztowały siedem osób narodowości albańskiej podejrzanych o przynależność do „ważnej organizacji przestępczej”. W gronie zatrzymanych mają być także osoby nieletnie.
W ramach operacji udało się ująć dwójkę podejrzanych o kierowanie całą grupą. Zatrzymano ich w chwili, kiedy mieli już wejść na pokład samolotu lecącego z Madrytu do Albanii.
W dotychczasowych ustaleń służb Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii wynika, że specjalnością rozbitej grupy był przerzut nielegalnych migrantów pomiędzy oboma tymi krajami. Członków takich grup jest zazwyczaj trudno skazać, gdyż nierzadko powołują się oni na chęć niesienia „humanitarnej pomocy”. Aby uniknąć tych trudności postawione zarzuty dotyczą między innymi przemycania ludzi w warunkach „niebezpiecznych” i w stanie zagrożenia dla ich życia.