Zakup mieszkania dla większości z nas jest jedną z najpoważniejszych decyzji życiowych. Wysokie środki, które trzeba przeznaczyć na taką transakcję uzasadniają ostrożność przy podejmowaniu takiej decyzji. Jednocześnie ilość pieniędzy, które należy zaangażować jest tak duża, że najczęściej konieczne jest finansowanie zakupu mieszkania kredytem hipotecznym. Jednakże cyklicznie przygotowywane są raporty, które pokazują ile przeciętnych pensji w danym kraju należy przeznaczyć na zakup modelowego mieszkania. Z ostatniego z takich raportów wynika, iż w Polsce na mieszkanie o powierzchni 50 mkw. należy przeznaczyć 80 „średnich krajowych”. Jest to w zasadzie nieosiągalne, jednakże nasza sytuacja nie jest wcale taka najgorsza. Jeśli chodzi o Europę plasujemy się gdzieś w połowie stawki. Niechlubnym liderem jest Słowacja gdzie należałoby odłożyć blisko 140 przeciętnych pensji.
Niełatwa sytuacja kupujących
Zakup mieszkania, ze względu na wysokie ceny, nigdy nie był rzeczą łatwą. Jednakże w ciągu kilku ostatnich lat doszło do skumulowania się jednocześnie kilku czynników, które jeszcze to utrudniają. Pierwszym takim czynnikiem są wciąż rosnące ceny nieruchomości. Oczywiście prawdą jest też to, że rosną nasze wynagrodzenia, jednak tempo wzrostu w przypadku nieruchomości nierzadko jest znacznie większe. Drugi czynnik to znaczący spadek zdolności kredytowej skutkujący problemami ze znalezieniem finansowania. W ciągu kilkunastu miesięcy stopy procentowe NBP wzrosły z 0,1% do 6,75%. Dodatkowo KNF nałożył na banki obowiązek przyjmowania znacznie ostrzejszych założeń przy badaniu zdolności kredytowej. Poskutkowało to spadkiem szacunkowej zdolności kredytowej Polaków o 60%.
Czy rządowy program pomoże
Analitycy wskazują, że w tej sytuacji kupującym mieszkanie może pomóc rządowy program. W ramach tego programu możliwe ma być wzięcie bezpiecznego kredytu oprocentowanego na 2% przez 10 pierwszych lat trwania umowy. Różnice w racie wynikająca z tak niskiego oprocentowania ma dopłacać państwo. Istnieje szansa, że dzięki takiemu wsparciu rządu banki będą patrzeć przychylnym okiem na potencjalnych kredytobiorców. Jak będzie w rzeczywistości okaże się gdy ustawa wejdzie w życie.