Rok 2022 przyniósł kierowcom samochodów wiele zmian. Większość z nich przez właścicieli samochodów raczej nie została szczególnie dobrze przyjęta. I w sumie trudno się temu dziwić. Ustawodawca najwyraźniej szuka sposobu na załatanie dziury budżetowej. W związku z tym wysokość praktycznie wszystkich mandatów została znacząco podniesiona. To sam dotyczy punktów karnych. Oczywiście argumentem tłumaczącym takie działania jest walka o większe bezpieczeństwo na drodze. Jednakże jak pokazują badania, często pomysły zmian wręcz pogarszają sytuację.Tak właśnie jest w przypadku obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszym wchodzącym na pasy. Po wprowadzeniu tego przepisu ilość wypadków z udziałem pieszych wzrosła zamiast spaść. Wraz z nowym rokiem przychodzą dla kierowców kolejne zmiany. Przyjrzymy się kilku z nich.

O punktach i karach

Nowe taryfikatory punktów karnych za wykroczenia sprawiają, że znacznie łatwiej uzbierać 24 punkty. Co więcej, obecnie punty kasują się nie po 12 , a po 24 miesiącach. W roku 2023 wchodzą w życie nowe zasady dotyczące kursów pozwalających zredukować punkty karne. Kurs taki będzie trwać 28 godzin, a jego koszt wyniesie 500zł. Jednakże będzie to jednorazowa możliwość. Jeśli po usunięciu punktów w ciągu 5 lato ponowienie zbierzemy ich 24 prawo jazdy zostanie zabrane i trzeba będzie zdobyć uprawnienia ponownie.

2023 rok przynosi także konfiskatę auta za jazdę pod wpływem alkoholu. O ile przeciwdziałanie kierowaniu w stanie nietrzeźwości jest ważne, o tyle konfiskowanie samochodu jako kara budzi wiele wątpliwości.

Droższe prawo jazdy i zmiana w przeglądach

W 2023 roku samo zdobycie prawa jazdy może być droższe. Wprawdzie ustawa podnosząca koszt egzaminów nie przeszła w Senacie, nie oznacza to jednak, że nie zostanie ostatecznie wprowadzona. Teoria ma wzrosnąć od 50zł za egzamin, a praktyka nawet do 250zł. Ponadto zgodnie z ustawą ośrodki egzaminacyjne co roku będą podnosić koszt egzaminu zgodnie ze wskaźnikiem inflacji.

Zmiany zawitają także do stacji kontroli pojazdów. Wprawdzie nie będą one dotyczyć opłat za przegląd, a samego przeglądu. Po pierwsze, diagności będą musieli wykonywać zdjęcie badanego samochodu. Po drugie, jeśli zapomnimy o terminie i zgłosimy się 30 dni po czasie, to będziemy musieli zapłacić podwójną stawkę.