Zgodnie z informacjami uzyskanymi przez Polsat News, kobieta podejrzana o wspieranie Jacka Jaworka w unikaniu odpowiedzialności karnej została ostatnio aresztowana przez funkcjonariuszy policji w Częstochowie. Podejrzana może zostać skazana na karę do 5 lat pozbawienia wolności za swoje działania.

Kobietę, która była zamieszana w sprawę Jaworka, schwytali funkcjonariusze częstochowskiej straży miejskiej. Według doniesień, kobieta miała odegrać kluczową rolę w pomaganiu szukanemu przestępcy w utrzymaniu jego obecności w tajemnicy.

Z informacji przekazanych przez Polsat News wynika, że zatrzymanie nastąpiło 7 sierpnia, w środę. Kobiecie przedstawiono zarzuty, a prawdopodobnie zostanie ona umieszczona w areszcie tymczasowym.

Rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, komisarz Sabina Chyra-Giereś potwierdziła te informacje. „W trakcie śledztwa będziemy próbować ustalić, jak długo poszukiwany mężczyzna przebywał… Zatrzymaną jest 74-letnia kobieta, która jest krewną zmarłego Jacka Jaworka”, powiedziała Chyra-Giereś dla Polsat News.

Trzyletnie poszukiwania Jacka Jaworka zakończyły się odkryciem jego zwłok w odległości około kilometra od cmentarza, na którym pochowano ofiary zbrodni, które miały miejsce ponad trzy lata temu. Miejsce to znajduje się również około pięciu kilometrów od miejscowości, w której doszło do zbrodni.

Według śledczych, Jacek Jaworek w nocy 10 lipca 2021 roku zastrzelił swojego brata, bratową i 17-letniego bratanka w miejscowości Borowce. Jedynym ocalałym był 13-letni wówczas syn małżeństwa, który zdołał się ukryć i uciec z domu rodzinnego, gdzie doszło do potrójnego morderstwa.

Pozostałe teksty w tej kategorii

Warto przeczytać