Jak donosi Biuro Informacji Kredytowej pogarsza się wskaźnik spłacalności kredytów. W chwili obecnej odczyty wskaźnika są najwyższe od wielu lat. Taki negatywny trend, który zaczyna wywoływać niepokój w całej branży finansowej widoczny jest od kilku miesięcy. Jeszcze gorzej sytuacja może wyglądać w przyszłym roku. Należy bowiem pamiętać, że końcówka 2023 roku to moment zakończenia wakacji kredytowych. Zapewne dojdzie wówczas do prawdziwego testy rynku kredytów hipotecznych.

Odczyt i trend

Jak podaje BIK odczyt indeksu określającego jakość portfela kredytów hipotecznych wynosi w październiku 1,13%. Na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy jakość odczytu znacznie się pogorszyła. Wzrost indeksu wynosi aż 0,58 punktu procentowego. Warto przypomnieć, że w październiku 2021 roku Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła podnoszenie stóp procentowych. W wyniku zmiany w koszcie kapitału rata części kredytów mogła wzrosnąć niemal dwukrotnie. Z całą pewnością ma to ogromny wpływ na potencjale problemy ze spłatą zobowiązania. Jednak najbardziej niepokoi tempo pogarszania się wskaźnika, które znacząco wzrosło na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy. Z odczytu wynika, że obecnie mamy na rynku kredytowym około 61 tysięcy kredytów zagrożonych spłatą. Liczba ta może jednak wzrosnąć po wygaszeniu wakacji kredytowych.

Problemy z nowymi kredytami

Drugą stroną niekorzystnej sytuacji na rynku kredytowym jest problem z dostępnością Polaków do nowych kredytów. Według danych BIKu w październiku banki udzieliły 73,2% mniej kredytów niż w analogicznym miesiącu poprzedniego roku. Główną przyczyną nie jest niechęć banków do pożyczania pieniędzy. Problem w dostępie do kredytów spowodowany jest wytycznymi Komisji Nadzoru Finansowego. Obecnie banki przy udzielaniu kredytów zobowiązane są przyjmować minimalna zmianę poziomy stóp procentowych o 5%. Natomiast jeszcze kilkanaście miesięcy temu było to 2,5%. Dla banków sytuacja taka jest niezwykle niekorzystna. Instytucje te zarabiają głównie na pożyczaniu pieniędzy i zależy im na jak największej akcji kredytowej. Zmiany w spłacalności i dostępności kredytów już niedługo mogą zatrząść całym systemem bankowym w Polsce.