Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej planuje wdrożenie programu o nazwie „Moja Elektrownia Wiatrowa” w 2024 roku. Celem tego programu jest pomoc w finansowaniu instalacji przydomowych elektrowni wiatrowych. Niektórzy specjaliści, jednak wyrażają swoje obawy i sceptycyzm co do tego planu.
„Moja Elektrownia Wiatrowa” ma do dyspozycji budżet wynoszący 400 milionów złotych, z których każde indywidualne dofinansowanie może wynieść aż 30 tysięcy złotych. Pomimo tak hojnego wsparcia, niektórzy eksperci uważają ten program za zbyt hojny. Z tego powodu niektóre firmy sugerują wstrzymanie jego implementacji w aktualnym kształcie.
Minister Klimatu i Środowiska, Paulina Henning-Kloska, zapowiedziała program dotacyjny na przydomowe turbiny wiatrowe. Osoby, które zdecydują się na uczestnictwo w programie, mają możliwość uzyskania wsparcia finansowego pokrywającego do 50% kosztów kwalifikowanych. Oznacza to przeznaczenie środków na zakup i montaż turbin wiatrowych, systemów magazynowania energii oraz niezbędnego sprzętu. Do wyboru będą dwa rodzaje dopłat:
Osoby mogą otrzymać do 30 tysięcy złotych na instalację turbiny wiatrowej (do 5 tysięcy złotych za każdy kilowat), a także do 17 tysięcy złotych na system magazynowania energii elektrycznej (do 6 tysięcy złotych za każdy kilowatogodzinę).
Program jest dostępny dla tak zwanych prosumentów – osób, które produkują prąd z odnawialnych źródeł energii dla swoich własnych potrzeb, z możliwością sprzedania nadwyżek energii do sieci energetycznej lub skorzystania z gwarantowanej taryfy.