Datę 6 lutego 2023 z pewnością zapamięta wiele osób, w szczególności mieszkańcy Turcji i Syrii. To właśnie tam, w poniedziałek nad ranem doszło do ogromnej tragedii. Trzęsienie ziemi, bo oni mowa, miało miejsce w południowo-wschodniej Turcji i północno-zachodniej Syrii. Dało się odczuć również w Libanie. Z dnia na dzień bilans ofiar śmiertelnych i osób rannych jest coraz większy. Eksperci twierdzą, że z biegiem czasu jest coraz mniejsza szansa, na znalezienie pod gruzami ocalałych.

Akcja ratunkowa w Turcji i Syrii

Zgodnie z informacjami podawanymi przez ekspertów, poniedziałkowe trzęsienie ziemi miało magnitudę pomiędzy 7,4 a 7,8. Już teraz mówi się, że to największa tragedia na tych terenach od 1939 roku. Niedługo po trzęsieniu nastąpiły niezwykle silne wstrząsy wtórne. Na tę chwilę dane oficjalne to ponad 11 tysięcy osób zabitych i ponad 55 tysięcy osób rannych. Niestety można się domyślać, że liczba ofiar będzie rosnąć. Nie wiadomo ile jeszcze osób znajduje się pod gruzami. Akcja ratownicza w tym momencie nie należy do najłatwiejszych. Pracę ratowników utrudnia niesprzyjająca pogoda. Na miejscu jest bardzo niska temperatura. W niektórych regionach spadła ona do 6 stopni na minusie. Wiadomo, że na terenach, na których wystąpiło trzęsienie ziemi, zawaliło się ponad 6 tysięcy budynków. W akcję ratunkową zaangażowało się ponad 79 tysięcy osób. Są to zarówno cywilni mieszkańcy Turcji i Syrii, służby z tych krajów, a także specjalne ekipy ratunkowe wysłane z ponad 65 krajów. Na miejscu pracują również strażacy z Polski. W 10 prowincjach w Turcji wprowadzono stan wyjątkowy, który ma obowiązywać przez najbliższe 90 dni.

Polscy strażacy są na miejscu tragedii

Dzięki obecności naszych strażaków, mamy informacje na bieżąco jak wygląda akcja ratunkowa. Co więcej, naszym ratownikom udało się uratować już 10 osób. Cały czas działają, a także mają nadzieję, na znalezienie pod gruzami kolejnych żywych osób. Do Turcji polecieli strażacy z kilu polskich miast. Zabrali ze sobą cały niezbędny sprzęt, tak żeby być samowystarczalnymi. Dodatkowo, strażacy, którzy polecieli do Turcji są odpowiednio przeszkoleni i przygotowani do tego typu akcji.