Według informacji przekazanych przez biuro prasowe PKN Orlen, oskarżenia wynikające z najnowszego raportu Najwyższej Izby Kontroli (NIK) dotyczące fuzji między Orlenem a Lotos, nie są poparte merytorycznymi dowodami. Informacja ta jest odpowiedzią na treść raportu ujawnionego przez TVN24, który dotyczy sprzedaży przez koncern części aktywów rafinerii z Gdańska.

Najwyższa Izba Kontroli twierdzi, że w 2022 roku część majątku należącego do Lotosu została sprzedana firmie Saudi Aramco przez Orlen za sumę o 7,2 miliarda złotych niższą niż ich rzeczywista wartość. Informacje te pochodzą z raportu NIK opublikowanego w lipcu 2023 roku, do którego dotarli dziennikarze TVN24.

Według kontrolerów NIK, firma Saudi Aramco nabyła udziały w Lotosie poniżej ich wartości rynkowej. Całość transakcji obejmowała 30 procent udziałów w rafinerii, całą firmę zajmującą się hurtową sprzedażą paliwa oraz 50 procent udziałów w firmie produkującej paliwa lotnicze. Wszystkie te aktywa, według NIK, miały wartość 9,4 miliarda złotych, a Orlen sprzedał je za nieco ponad 2,2 miliarda złotych.

PKN Orlen wydał oficjalny komunikat w tej sprawie, w którym zapewniają, że zarzuty NIK są bezpodstawne. Biuro prasowe koncernu utrzymuje w swoim oświadczeniu, że „sprzedaż części aktywów Lotosu wynikała z konieczności realizacji środków zaradczych wymaganych przez Komisję Europejską i była przeprowadzona zgodnie z rynkową wyceną tych aktywów, z pełnym poszanowaniem przepisów prawa i pod nadzorem organów państwa”.