Początek roku dostarcza wielu emocji kibicom tenisa. Tradycyjnie już początek roku to czas kiedy rozgrywany jest jeden z najważniejszych turniejów w tenisowym kalendarzy -Australian Open. Polska również ma kilku swoich reprezentantów w tym turnieju. Niestety najlepsza obecnie polska tenisistka – i jednocześnie numer 1 światowego rankingu – Iga Świątek odpadł już z Australian Open. Dość nieoczekiwanie przegrała w meczu 4 rundy przeciwko reprezentantce Kazachstanu Jelenie Rybakinie. Zupełnie innego rodzaju niespodziankę sprawia nam Magda Linette. Druga z polskich reprezentantek jest w życiowej formie i właśnie awansowała do półfinału zawodów. W kolejnym spotkaniu zmierzy się ze znacznie wyżej rozstawioną Aryną Sabalenką.
Ćwierćfinał z Pliskovą
Już w ćwierćfinałowym spotkaniu polskiej tenisistce przyszło zmierzyć się z niezwykle trudną rywalką. Reprezentantka Czech Karolina Pliskova to bardzo solidnie grająca zawodniczka. Mimo to reprezentantka Polski poradziła sobie z tym wyzwaniem i awansowała do półfinału. Jednocześnie osiągnęła tym największy sukces w swojej karierze. Wprawdzie przegrała pierwszego gema, jednak całość spotkania świetnie kontrolowała. W 1. secie bardzo dobrze serwowała bez problemów wygrywając swoje podania. Ostatecznie set wygrała wynikiem 6:3. 2. set był zdecydowanie bardziej zacięty. Niezwykle ważny dla końcowego sukcesu był w szczególności 11 gem 2 seta. Linette wykorzystała 8 breakpointa. Do końca kontrolowała pojedynek wygrywając drugiego seta 7:5.
Ogromna radość
Po wygranym spotkaniu zarówno sama zawodniczka jak i cały jej sztab szkoleniowy nie mogli uwierzyć w sukces. Swojej radości nie ukrywał także były już trener Magdaleny Linette Dawid Celt. Na antenie Eurosportu podkreślał, że kibice oglądający spotkanie byli świadkami niewiarygodnej historii. Jeśli zaś chodzi o sztab szkoleniowy, polska tenisistka żartowała, że pod koniec meczu obawiała się nieco, iż jej obecny trener może zemdleć z emocji. Jednocześnie podkreśla swoje zadowolenie ze współpracy. Półfinałowy mecz Linette z Sabalenką już jutro około 11.00 czasu polskiego.