Wybory parlamentarne we Włoszech zdecydowanie wygrywa koalicja centroprawicy. Przedwyborcze groźby przewodniczącej KE nie zmieniły decyzji Włochów. Wygrana bloku ugrupowań prawicowych jest zdecydowana, w związku z czym jest już pewne, że nową premier zostanie Giorgia Meloni.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen tuż przed niedzielnymi wyborami próbowała zagrozić Włochom i wywrzeć na nich presję, aby nie głosowali na partie prawicowe, wskazując, że Komisja posiada „narzędzia”, takie jak w przypadku Polski i Węgier. Jej wypowiedź wywołała w piątek zdumienie a wręcz oburzenie zarówno w środowiskach centrolewicowych jak i centroprawicowych, jednak, jak pokazały wyniki wyborów w Italii, Włosi nie ulegli jej groźbom wybierając w zdecydowanej większości ugrupowania prawicowe.
Prawica wygrywa
Zdecydowanym zwycięzcą niedzielnych wyborów parlamentarnych we Włoszech został blok centroprawicowy na czele z partią Bracia Włosi, której liderem jest Giorgia Meloni. Blok uzyskał poparcie na poziomie 43 % głosów, zaś samo ugrupowanie otrzymało 24-25 %. Tym samym partia Meloni będzie pierwszą siłą zarówno w Izbie Deputowanych jak i w Senacie.
Na drugim miejscu jest blok centrolewicowy z wynikiem 26 % głosów. Wchodząca w jego skład Partia Demokratyczna z wynikiem 19-20 % stanie się druga siłą polityczną. Na kolejnych pozycjach uplasował się Ruch Pięciu Gwiazd z wynikiem między 15 a 16 % głosów. Dalej są sojusznicy i przyszli koalicjanci Braci Włochów, Liga Matteo Salviniego oraz Forza Italia Silvio Berlusconiego. Oba ugrupowania z wynikiem około 8 %.
Wybory okazały się porażką dla nowej formacji Obywatelskie Zaangażowanie byłego szefa dyplomacji Luigi Di Maio, który latem opuścił Ruch Pięciu Gwiazd. Otrzymał on 0,7 % co oznacza, że nie wchodzi do parlamentu.
Wyjątkowo niska frekwencja
Jak podano frekwencja w niedzielnych wyborach wyniosła 63,8 % co stanowi rekordowo niski jak na Włochy wynik. Jest to bowiem mniej aż o około 9 % w porównaniu z poprzednimi wyborami parlamentarnymi w 2018 roku. Media zauważają, że pierwszy raz w historii Republiki frekwencja wyniosła poniżej 70 %.
Giorgia Meloni premierem
Wygrana partii Bracia Włosi oznacza, że jej liderka Giorgia Meloni obejmie fotel szefa rządu. Media we Włoszech szeroko rozpisują się na temat zwycięstwa centroprawicy zauważając wyraźny zwrot w prawo. Przewidują, że nowy rząd pod przewodnictwem premier „odłoży do archiwum” dotychczasową politykę i obierze zgoła odmienny kierunek.
Zmiana lidera koalicji, której wcześniej przewodził 86-letni Silvio Berlusconi okazała się strzałem w dziesiątkę, kluczem do wygranej i objęcia władzy. Największa włoska gazeta „Corriere della Sera” pisze, że w nowej, powyborczej sytuacji, w związku z uzyskanym wynikiem wyborczym naturalną następczynią zdymisjonowanego premiera Mario Draghiego jest nie kto inny jak liderka Braci Włochów, Giorgia Meloni.
Oznacza to, jak zauważa komentator gazety, że kiedy w listopadzie nastąpi oficjalnie przekazanie rządów, Meloni będzie pierwszą w historii Włoch kobietą na stanowisku premiera. To z kolei znaczy, że zacznie się „nowa polityczna faza we Włoszech”, która za granicą postrzegana będzie jako wielka „niewiadoma”. Mówi się też, że niektóre kraje mogą tą zmianę postrzegać jako „traumatyczną”. Rządy te, jak zauważa gazeta, będą się obawiać w konsekwencji wyniku włoskich wyborów efektu domina w kolejnych krajach, co zburzy dotychczasowe sojusze polityczne na Starym Kontynencie.