Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), podczas konferencji prasowej w piątek wskazał, że dyskusje dotyczące możliwości obniżenia stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (RPP) zapewne rozpoczną się nie wcześniej niż na początku 2025 roku. Jednakże, nie oznacza to automatycznego odprężenia w polityce pieniężnej.
Podczas poprzedniego dnia, Zgromadzenie Polityki Pieniężnej, zgodnie z jednogłośnymi przewidywaniami specjalistów od ekonomii, zdecydowało o utrzymaniu stóp procentowych na stałym poziomie, jaki obowiązuje od października poprzedniego roku. Stopa referencyjna NBP jest wciąż utrzymana na poziomie 5,75 procent. Prezes NBP, Adam Glapiński, podczas piątkowej konferencji prasowej wyjaśniał powody za decyzją RPP.
Przewodniczący banku centralnego przypomniał, że wskaźnik CPI – podstawowy wskaźnik inflacji – przez trzy miesiące z rzędu, do kwietnia, pozostawał w granicach dopuszczalnych odchyleń od celu ustalonego przez NBP (2,5 procent plus/minus 1 punkt procentowy). Zauważył także, że inflacja bazowa, która nie bierze pod uwagę cen żywności i energii, prawdopodobnie spadła do 4 procent w porównaniu z rokiem do roku po 4,6 procent w marcu. Glapiński dodał jednak, że inflacja bazowa, aktualnie najistotniejsza dla RPP, prawdopodobnie utrzyma się na tym poziomie przez resztę roku.
Glapiński wyjaśnił: „Inflacja bazowa może się ustabilizować w okolicach 4 procent w drugiej połowie roku. To nam pokazuje, że stopy procentowe muszą pozostać na takim poziomie, na jakim są”.