W mediach pojawiły się pogłoski o dymisji, jaką miał złożyć minister Michał Dworczyk. Choć rzecznik rządu zaprzecza, fakt ten potwierdza szef klubu PiS.
W kontekście rezygnacji polityka najwyraźniej nie ma w obozie rządzącym wypracowanej jednolitej narracji, co owocuje sprzecznymi komunikatami dla opinii publicznej. Zamieszanie wokół Dworczyka jest najprawdopodobniej przejawem procesu przetasowań kadrowych wewnątrz obozu Prawa i Sprawiedliwości.
Nieoficjalna informacja, jakoby minister Michał Dworczyk miał złożyć na ręce premiera Morawieckiego wypłynęła za sprawą dziennikarzy „Wprost”. Choć powołując się na swoje źródła twierdzą oni, że polityk zrezygnował ze sprawowanej funkcji, to stanowczo zaprzecza temu rzecznik rządu Piotr Müller. W tej samej kwestii wypowiedział się jednak szef klubu PiS Ryszard Terlecki mówiąc, że Dworczyk już rezygnację złożył albo złoży w najbliższym czasie.
Dziennikarze na czele z tymi z redakcji „Wprost” o możliwych roszadach w obozie władzy rozpisują się już od kilku dni. Twierdzą między innymi, że narasta wewnętrzny konflikt na linii Mateusz Morawiecki – Jacek Sasin. Według gazety jedną z ofiar tych wewnętrznych przetasowań ma być właśnie Michał Dworczyk. Dziennikarze twierdzą, że ten blisko związany z wewnętrznym stronnictwem Morawieckiego wykonał ruch wyprzedzający i podał się do dymisji.
Sprawą zainstalowała się też „Wirtualna Polska”, która w oparciu o własne źródła ustaliła, że Dworczyk osobiście pojawił się w siedzibie PiS przy ulicy Nowogrodzkiej, gdzie według jednego z ważniejszych ale chcących zachować anonimowość polityków władzy, złożył dymisję z zajmowanego stanowiska.
Informacjom tym zaprzeczył rzecznik rządu Piotr Müller, podkreślając, że te nieoficjalne doniesienia medialne nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Zaledwie kilka godzin później w trakcie konferencji prasowej na jednym z wyjazdowych posiedzeń PiS-u w Pułtusku do sprawy odniósł się sam szef klubu Ryszard Terlecki, twierdząc, że dymisja jest już faktem i Dworczyk już ją złożył lub, że „złoży w najbliższym czasie”. Na tej samej konferencji Terlecki zapewnił też, ze wbrew pogłoskom Mateusz Morawiecki pozostaje premierem.