Makabrycznego odkrycia dokonali funkcjonariusze policji w Górkach koło Garwolina w województwie mazowieckim. Niedaleko zabudowań, tj. ok. 100 m w lesie natrafili oni na zwłoki 4,5-letniego chłopca. Ciało dziecko spoczywało w płytko wykopanym dole i było owinięte w koc. Konkubent matki chłopca przyznał się, że to on zakopał zwłoki. Zarówno jemu, jak i matce dziecka grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Szukali chłopca od piątku
W piątek, 21 października na policję zadzwoniła prababcia 4,5-letniego Leona, zgłaszając jego zaginięcie. Kobieta twierdziła, że od kilku tygodni nie widziała prawnuka, a z matką dziecka nie było przez ten czas kontaktu. Poszukiwania trwały pięć dni. Policjanci odnaleźli zwłoki dziś, tj. w środę, 26 października o godz. 5:00 rano. Ciało zostało przetransportowane do kostnicy, gdzie wkrótce odbędzie się sekcja zwłok. Matka dziecka, 19-letnia Karolina W. oraz jej konkubent, Damian G. ukrywali się przed policją w domu znajomych. Oboje zostali aresztowani.
Wszystko wskazuje na zabójstwo
Wprawdzie nie ma jeszcze oficjalnych wyników z sekcji zwłok, ale policjanci są pewni, że doszło do zabójstwa. Wskazywać na to miał stan, w jakim znaleziono ciało oraz fakt, że zwłoki zostały ukryte poprzez zakopanie ich w lesie na odludziu. Teraz należy ustalić konkretną przyczynę zgonu, jego czas oraz miejsce.
Matka się nie przyznaje
Zatrzymani Damian G. oraz Katarzyna W. nie przyznali się do zabójstwa 4,5-latka. Co więcej, składane przez nich wyjaśnienia nie zgadzają się z zebranym dotychczas materiałem dowodowym. Prokuratura złożyła do sądu wniosek o zastosowanie wobec podejrzanych środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania.
Katarzyna W. ma jeszcze 8-miesięczne dziecko
Katarzyna W. ma także drugie dziecko w wieku 8 miesięcy. W tej chwili prokuratura podejmuje działania, aby zapewnić temu dziecku opiekę. Póki co nie wiadomo jeszcze, czy rodzina zamordowanego 4,5-latka miała jakieś problemy i czy znajdowała się pod opieką ośrodka pomocy społecznej.