Planowana na poniedziałek 17 października rozmowa telefoniczna szefów resortów obrony Izraela i Ukrainy została odwołana na kilka godzin przed jej rozpoczęciem. Połączenie miało się odbyć z inicjatywy rządu w Jerozolimie, jednak niemal w ostatniej chwili Izrael je odwołał.
Jak podał we wtorek dziennik „Haarec” powołując się na poufne źródło, rozmowa telefoniczna miała się odbyć pomiędzy izraelskim ministrem obrony Benym Gancem i jego ukraińskim odpowiednikiem Ołeksijem Reznikowem. Izrael jednak niemal w ostatniej chwili zmienił zdanie i wycofał się z tego pomysłu.
Rozmowa odwołana – nie będzie współpracy wojskowej
Dziennik „Haarec” podaje, że rząd Ukrainy już od kilku tygodni ma nadzieję na rozmowę Reznikowa i Ganca w sprawie rozpoczęcia współpracy wojskowej pomiędzy oboma krajami. Próby dialogu obu szefów resortów obrony była już wielokrotnie odkładana. Wydawało się, że dojdzie do niej w końcu w miniony poniedziałek 17 października, jednak tego dnia miały się pojawić groźby ze strony zastępcy szefa Rady Bezpieczeństwa Rosji, byłego prezydenta i premiera kraju Dmitrija Miedwiediewa. Oznajmił on, że w wypadku dostarczenia Ukrainie broni przez Izrael Rosja „zniszczy stosunki polityczne między obydwoma krajami”.
Zdaniem gazety pogróżki Miedwiediewa były reakcją na oświadczenie ministra ds. diaspory Nahmana Szaja, który w niedzielę, dzień wcześniej przed planowaną rozmową, opowiedział się za tym, żeby wspierać militarnie Ukrainę w związku z irańskimi planami przekazania Rosji rakiet balistycznych. Stwierdził wówczas, że to już najwyższy czas, „aby Ukraina otrzymała również od nas pomoc wojskową” tak jak otrzymuje ją od USA i innych państw NATO .
Miała to być już druga rozmowa szefów resortów obrony Izraela i Ukrainy, bowiem, jak przypomina izraelski dziennik, Ganc i Reznikow odbyli już rozmowę w kwietniu bieżącego roku. Pierwotnie zaplanowano ją na Dzień Niepodległości Ukrainy, czyli 24 sierpnia, jednak od tamtej pory rozmowa telefoniczna była przekładana już pięć razy. Gdy teraz było już właściwie wszystko ustalone to strona izraelska odwołała połączenie na kilka godzin przed jej planowym rozpoczęciem.
Oświadczenia izraelskich resortów obrony i MSZ
W wydanym w związku z tym oświadczeniu biura izraelskiego resortu obrony stwierdzono, że odmawia komentarza harmonogramu ministra Ganca, a jego niedoszły rozmówca Reznikow rzekomo nic nie wiedział na temat rozmowy planowanej na 17 października.
Dzień później, we wtorek 18 października Dmytro Kułeba, szef ukraińskiego MSZ oświadczył, że Kijów odpowie na złożoną przez izraelskiego ministra ds. diaspory prosząc w oficjalnej nocie o pomoc zbrojeniową. Ukraińskie MSZ zadeklarowało, że jest zainteresowane podjęciem wysokiej jakości współpracy w zakresie nowoczesnych technologii militarnych. W oświadczeniu wskazano też, że resort zwrócił się już do prezydenta Zełenskiego z wnioskiem, aby zerwać stosunki dyplomatyczne Ukrainy z Iranem. Ten z kolei już w sierpniu, po odwołaniu rozmowy w pierwotnym terminie miał wyrażać zdziwienie postawą Izraela i jego odmowną decyzją odnośnie przekazania Ukrainie izraelskich systemów obrony powietrznej Żelazna Kopuła, które z powodzeniem ten kraj wykorzystuje u siebie do przechwytywania wystrzeliwanych przez palestyńskich bojowników rakiet.
Niektórzy spekulują, że zmiana decyzji rządu w Jerozolimie w zakresie przekazania Ukrainie sprzętu wojskowego ma związek ze zbliżającymi się w tym kraju wyborami parlamentarnymi oraz faktem, że Żydzi pochodzenia rosyjskiego stanowią dość liczną grupę wyborców. Niektórzy przewidują, że po wyborach sytuacja może ponownie szybko się zmienić.