W wyniku dramatycznego zawalenia się dachu kościoła w mieście Madero w Meksyku, życie straciło co najmniej dziewięć osób. Do tego tragicznego wydarzenia doszło podczas niedzielnej liturgii, kiedy to świątynia była pełna wiernych. W chwili obecnej, na miejscu tragedii przeprowadzana jest operacja ratunkowa, a niektóre osoby są nadal uwięzione pod gruzami.

Straszliwe zdarzenie miało miejsce w Madero, które leży w meksykańskim stanie Tamaulipas, na północno-zachodnich terenach kraju. Na miejscu katastrofy trwa intensywna akcja ratunkowa. Uczestniczy w niej kilkaset osób, w tym pracownicy obrony cywilnej, wolontariusze Czerwonego Krzyża oraz lokalni mieszkańcy, którzy starają się pomóc wydostać nieszczęśników spod zwałów gruzu. Początkowo mówiono o siedmiu śmiertelnych ofiarach. Jednakże kilka godzin później, agencje Reutera i Associated Press poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi co najmniej dziewięć, 50 osób doznało obrażeń, a 30 jest nadal uznawanych za zaginionych.

W ramach prowadzonego śledztwa, służby analizują nagranie z jednej z kamer umieszczonych w pobliżu kościoła. Na tym materiale filmowym można dostrzec chwilę, kiedy dach świątyni runął. Biskup Jose Armando Alvareza, ordynariusz diecezji Tampico, przekazał informację, że do wypadku doszło pod koniec mszy, kiedy wierni odbierali sakrament Eucharystii.