Na dużą sumę, sięgającą nawet kilkanaście tysięcy złotych, oszacowano zniszczenia, które wyrządził 29-letni obywatel Sandomierza podczas nocnej awarii na oddziale ratunkowym miejscowego szpitala. Nie tylko uszkodził on cenny sprzęt, ale także naruszył nietykalność cielesną interweniujących funkcjonariuszy i obraził ich.
Nocne zdarzenie miało miejsce pomiędzy 28 a 29 lutego na terenie oddziału ratunkowego sandomierskiej placówki medycznej. Jak relacjonował młodszy aspirant Paweł Cieśla, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu, na oddział zgłosił się wspomniany 29-latek, który potrzebował wszywania szwów na ranę na palcu. Towarzyszyła mu 31-letnia znajoma.
Jednakże gdy medycy zaczęli opatrywać ranę mężczyzny, ten nagle zaczął się buntować. Z zebranych informacji wynika, że dorosły mężczyzna uszkodził wiele maszyn medycznych, dwa monitory o wysokiej rozdzielczości, krzesła, a także drzwi. Jak dodał Paweł Cieśla, początkowe szacunki strat wynosiły ponad 12 tysięcy złotych, lecz proces oceny uszkodzeń jest nadal w toku, więc finalna kwota prawdopodobnie będzie wyższa.
Po tym incydencie wezwano na miejsce służby policyjne, które przybyły dwoma patrolami. To jednak nie spodobało się awanturnikowi i jego towarzyszce. Rzecznik policji w Sandomierzu poinformował, że 29-latek i jego 31-letnia znajoma znieważali policjantów, a nietykalność cielesna interweniujących oficerów została również naruszona.