Od 886 dni obserwujemy rozgrywającą się inwazję Rosji na terytorium Ukrainy. W tym czasie doszło do zniszczenia dalekosiężnego bombowca strategicznego Tu-22M3 przez drony należące do ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR). Ponadto, trzy śmigłowce wojskowe, które Rosja wykorzystywała w konflikcie z Ukrainą, zostały doszczętnie spalone. Mimo oczywistych dowodów, rosyjska administracja próbuje zataić prawdziwe przyczyny oraz konsekwencje eksplozji i pożarów, które miały miejsce równocześnie. Poniżej przedstawiamy czym charakteryzowała się sytuacja na Ukrainie oraz jej najbliższych terenach podczas ostatnich 24 godzin.
Rosyjskie siły obrony przeciwlotniczej musiały odparować atak dronów, który miał miejsce w sobotę w godzinach porannych. Bezzałogowce próbowały zaatakować lotnisko wojskowe Diagilewo i rafinerię w Riazaniu, leżącą w europejskiej części Rosji – to informacje podane przez portal Ukrainska Prawda, które potem powtórzyły rosyjskie kanały na Telegramie. W ramach zaawansowanych operacji, które regularnie przeprowadzane są na rosyjskim terytorium, ukraińskie służby specjalne i wojsko wykorzystują drony. Ich celem stają się obiekty militarne, przemysłowe oraz technologiczne, nawet te leżące daleko od granic z Ukrainą, jak w Tatarstanie czy obwodzie leningradzkim.
Rosja skierowała do Stanów Zjednoczonych skargę dotyczącą „tajnej operacji” prowadzonej przez Ukrainę przeciwko Rosji, rzekomo zezwolonej przez Waszyngton. Informacje te ujawnił dziennik „New York Times”, po rozmowie między Andriejem Biełousowem, ministrem obrony Rosji, a szefem Pentagonu, Lloydem Austinem. W konsekwencji USA wezwały Ukrainę do powstrzymania swoich działań.