Jeszcze kilka lat temu ekologia była tematem niszowym, a ekolodzy według opinii publicznej byli szaleńcami, którzy wymyślali niestworzone rzeczy o degradacji środowiska. Z czasem plastikowych śmieci zrobiło się tak dużo, że przedostały się nawet do opinii publicznej. I nagle zanieczyszczeniu środowiska i globalnemu ociepleniu przestano zaprzeczać. Ekologia stała się trendem i doskonałym sposobem na udany marketing. Trend na ekologiczne rzeczy zapoczątkował zjawisko greenwashingu. Czym jest greenwashing? Wyjaśniamy!

Greenwashing, co to jest?

Greenwashing to sprytne angielskie słówko, które po polsku oznacza ekościemę, lub zielone oszustwo. Termin najłatwiej wyjaśnić na przykładzie. Wyobraźcie sobie reklamę żelu pod prysznic o zapachu trawy cytrynowej. Płyn ma piękny, zielony kolor, a butelka z wygodnym zamknięciem ozdobiona jest motywem kwiatowym. W reklamie obowiązkowo występuje zdrowo wyglądająca kobieta, obowiązkowo na łonie natury, w otoczeniu drzew, kwiatów i śpiewu ptaków. Podczas gdy my obserwujemy panią zachwycającą się żelem pod prysznic, miły głos mówi, że żel wykonano w 98% z naturalnych składników, a butelkę w 98% stworzono z recyklingowanego plastiku.

Urzeczeni reklamą kupujemy dany produkt, myśląc, że oto walczymy o dobro Ziemi. Tymczasem wystarczy poczytać nieco więcej o firmie, by dowiedzieć się, że w rzeczywistości tylko część opakowań powstało z recyklingowanych materiałów, firma pozyskuje komponenty kosmetyczne w sposób nieetyczny, testuje na zwierzętach i wyzyskuje ludzi w krajach rozwijających się. A wisienką na torcie okazuje się skład kosmetyku, który oprócz naturalnych olejków zawiera mnóstwo chemicznych dodatków.

Greenwashing, co to jest?O greenwashingu mówimy więc wtedy, gdy jakiś produkt jest reklamowany jako ekologiczny, przyjazny środowisku i ludziom, a okazuje się, że to jedynie marketing. Plastikowe butelki większości kosmetyków są tak samo plastikowe, jak wcześniej, tyle że naklejono na nie kolejny plastikowy znaczek informujący o recyklingu.

Greenwashing jest obecny w każdej branży. W przemyśle odzieżowym, kosmetycznym i żywnościowym. Kojarzycie ekologiczne marchewki pakowane w plastikowe opakowania? No właśnie.

Greenwashing znanych i lubianych marek

Można przypuszczać, że metodę zielonego oszustwa stosują jedynie mało znane marki, które chcą się dorobić na opłacalnym trendzie. Jest wręcz odwrotnie. Po greenwashing sięgają znane i uwielbiane marki! Wszystko po to, by jeszcze zwiększyć sprzedaż. Właściciele znanych sieci odzieżowych chcą po prostu zarobić, dlatego marketingowe oszustwa i nieetyczne praktyki są stale w użyciu — pomagają zwiększyć zyski.

Jednym z najgłośniejszych przykładów greenwashingu jest akcja pewnej znanej marki. Była to wymiana starych ubrań za zniżkę na kolejne zakupy. Oddane ubrania miały być poddane recyklingowi i ponownie wykorzystane. Akcja zakończyła się ogromnym sukcesem. Ludzie oddawali ubrania, sądząc, że robią coś dobrego. Warto wspomnieć, że akcję oddawania starych ubrań zorganizowano w ponad 4 tys. sklepów na świecie. Ilość pozostawionych w sklepie ubrań sięgała niebotycznych liczb. Tymczasem producent zrecyklingował niecały 1% wszystkich tych zwrotów. Reszta trafiła na wysypiska w krajach rozwijających się. Najgorsze jest to, że większość oddanych ubrań wciąż nadawała się do użycia i gdyby nie akcja, ubrania te trafiłyby do lumpeksów, gdzie mogłyby zostać ponownie wykorzystane.

Dlaczego marki stosują greenwashing?

Dlaczego marki stosują greenwashing?Wspomnieliśmy wcześniej, że producentom dóbr materialnych zależy na zysku. A z powodu ekologicznych trendów producenci wyniszczający środowisko naturalne swoją działalnością, zauważyli znaczny spadek przychodów. Klienci stawali się coraz bardziej świadomi i tracili zainteresowanie nieetycznie powstałymi produktami. Z pomocą przyszedł greenwashing, czyli doskonały sposób na sprzedawanie tego samego w nowej oprawie. Eko oszustwa stały się normą w ostatnich latach i trzeba być naprawdę świadomym konsumentem, by tych pułapek unikać.

Jak rozpoznać greenwashing?

Jeśli firma oferuje produkty ekologiczne, a jednocześnie ukrywa informacje o pozyskiwaniu surowców i procesach produkcji, coś jest nie tak. Do tego dochodzą podejrzanie niskie ceny, słaba jakość „eko” produktów i podejrzana przeszłość firmy. Dla własnego dobra lepiej nie nabierać się na barwne kampanie, kolorowe znaczki EKO i BIO, które przekonują o zamiłowaniu danej marki do natury. Gdyby tak było, nie produkowano by tylu niepotrzebnych rzeczy!

Jak sprawdzić, czy produkt nie jest ekościemą?

Naprawdę ekologiczne marki są niszowe i zazwyczaj lokalne. W Polsce także mamy swoje eko sklepy z fajną ofertą i umiarkowanymi cenami. Wystarczy trochę poszukać. Eko marka udostępnia wszystkie informacje na temat produkcji i pozyskiwania surowców. Zrównoważona firma posiada certyfikaty (chociaż na to trzeba uważać, bo większe marki kupują sobie certyfikaty w ramach eko ściemy), przedmioty dobrej jakości, najczęściej zupełnie pozbawione plastiku. Ceny takich produktów są wyższe od cen w sklepach sieciowych.

Jak sprawdzić, czy produkt nie jest ekościemą?Jak kupować, by być bardziej eko?

Miłośnicy życia w stylu zero waste są zgodni: najbardziej eko jest wstrzymywanie się od zakupów. Jeśli więc planujesz wyrzucić z domu wszystkie plastikowe opakowania, by zastąpić je ekologicznymi, Twoje postępowanie nie będzie ekologiczne. Prawdziwa ekologia to nie trend, a realna troska o środowisko. W tym celu powinniśmy generować jak najmniejsze ilości śmieci, a to oznacza ograniczenie zakupów.

  • Kupuj tylko to, co jest Ci naprawdę potrzebne.
  • Staraj się korzystać ze swoich rzeczy jak najdłużej.
  • Kupuj przedmioty i ubrania z drugiej ręki.
  • Unikaj kupowania produktów od marek słynących z greenwashingu.

Dlaczego produkty eko są drogie?

Na koniec warto poruszyć kwestię cen produktów ekologicznych. Nie da się ukryć, że produkty pochodzące ze zrównoważonej produkcji są  droższe od rzeczy wyprodukowanych tanim kosztem. Tyle że za tym tanim kosztem stoi krzywda ludzi, zwierząt i planety. A taki T-shirt za 10 zł po jednym praniu i tak wyląduje w koszu. Sprzedajemy nasz świat, zabieramy przyszłość naszym dzieciom w imię przedmiotów, które niemal od razu od momentu zakupu stają się śmieciami.

Tymczasem produkty ekologiczne, czyli wyprodukowane z poszanowaniem dla środowiska i ludzkiej pracy, także pozostawiają jakiś ślad w środowisku. Różnica polega na tym, że rzeczy eko mają w założeniu służyć nam jak najdłużej, co ogranicza zużywanie zasobów ziemskich i zaśmiecanie środowiska. Takie produkty wykonywane są z naturalnych materiałów, podlegają procesom rozkładu i mają lepszą jakość. Niestety, zrównoważona produkcja i ekologiczne, humanitarnie pozyskiwane surowce są drogie. W związku z tym nie znajdziemy ekologicznego T-shirtu za 10, 20 lub 30 zł. Chyba że będzie kupiony z drugiej ręki.