Portugalia doświadcza fali protestów niezadowolenia społecznego spowodowanego rosnącymi kosztami życia. Odbyły się one jak dotąd w stolicy oraz innych dużych miastach. Wzięły w nich udział tysiące niezadowolonych Portugalczyków.

W stolicy Portugalii Lizbonie duży protest odbył się w sobotnie popołudnie. Mieszkańcy miasta wyszli na ulice protestując przeciwko drastycznym wzrostom kosztów życia w tym kraju. Był to jeden z największych protestów spośród wszystkich demonstracji w ostatnim czasie. W wydarzeniu w stolicy kraju brały udział różne środowiska a swoją obecność zaznaczyli także członkowie parlamentarnych opozycyjnych ugrupowań politycznych.

Manifestanci skandowali wiele haseł pod adresem socjalistycznego rządu premiera Antonio Costy. Wśród wznoszonych haseł można było usłyszeć między innymi „Koszty życia są za wysokie!” albo „Obniżcie ceny dóbr podstawowych!”. Wszystkie sobotnie protesty odbywały się pod wspólnym hasłem „Zawsze ci sami muszą płacić”, a ich uczestnicy domagali się od państwa, aby wsparło ono najbiedniejszych obywateli. Postulowali też podwyżki płac oraz radykalną obniżkę podatku VAT na podstawowe kategorie towarów.

Jak powiedział portugalskim mediom współorganizator lizbońskiego protestu Pedro Lago, protestujący oczekują od rządu większego zaangażowania w problemy zwykłych obywateli w dobie ogromnego kryzysu.

Poza stolicą podobne protesty przeszły w sobotnie popołudnie ulicami innych dużych miast Portugalii, między innymi w Porto, Coimbrze, Bradze, Setubalu a także w Evorze.