W ostatnich latach społeczeństwa Zachodu, ale również innych części świata zdążyły niemal zapomnieć o zagrożeniu terrorystycznym – przynajmniej tym, które kojarzone było z działalnością tzw. „samotnych wilków”. Chaos spowodowany przez pandemię i zaraz po niej narastające, w tempie lawinowym, problemy natury gospodarczej, politycznej i społecznej mogą spowodować brak ostrożności w sytuacjach codziennych.
Obecna sytuacja na świecie sprzyja terrorystom?
Przedłużający się stres osłabia czujność. Może to być czynnik destabilizujący psychikę, szczególnie wtedy, gdy konieczna będzie szybka reakcja na wystąpienie nagłego zagrożenia. Przed rokiem 2020, głównie w tych państwach, w których przez lata rozwijały się „społeczności równoległe”, społeczeństwa były w dużym stopniu wyczulone na sytuacje, które mogły okazać się groźne.
Po seriach ataków, realizowanych przez jednostki (samotne wilki) – w szkołach, w innych miejscach potencjalnie najbardziej zagrożonych i w mediach pojawiały się poradniki, które uczyły jak w sytuacji ekstremalnej minimalizować ryzyko i przeżyć.
Wydarzenia ostatnich lat wygasiły w znaczącym stopniu czujność. Może to być swego rodzaju „zachęta” i „odpowiedni” czas dla terrorystów, żeby zaatakować – w miejscu i czasie, których nie da się do końca przewidzieć, mimo działalności służb odpowiedzialnych za utrzymanie bezpieczeństwa publicznego.
Oprócz zagrożenia kojarzonego z niektórymi radykalnymi środowiskami islamistycznymi – w dzisiejszej rzeczywistości mogą pojawiać się także inne działania, związane z kolejnymi konfliktami na różnych arenach. Ataki, jak pokazują to wydarzenia ostatnich dni, mogą dotyczyć nie tylko bezpośrednio ludzi, ale równie systemów, tzw. wrażliwych. Przeprowadzenie udanego ataku na takie obiekty, mogłoby się skończyć katastrofą… nie tylko ekonomiczną, ale również biologiczną.
Seniorzy na celowniku dżihadystów
Poważne zaniepokojenie wywołała dzisiejsza publikacja hiszpańskiego dziennika „La Rezon”, z której wynika, że niedługo do aktualnych zagrożeń, z którymi borykają się społeczeństwa Zachodu, dojdzie kolejne – dobrze znane.
Według dziennika, Daesh (Samozwańcze Państwo Islamskie), wezwało dżihadystów do przeprowadzania ataków w krajach Unii Europejskiej i w USA. Tym razem na celowniku terrorystów mają się znaleźć seniorzy. Ataki miałyby przeprowadzać samotne wilki. Skuteczność takich aktów terroru może być duża. Wykrycie przestępcy działającego w pojedynkę jest zawsze poważnym wyzwaniem dla służb – większym niż wykrycie zorganizowanej grupy przestępczej.
Czy ten sposób komunikowania się potencjalnych terrorystów z mediami można uznać za dowód na istnienie rzeczywistego zagrożenia? Czy jest to pewnego rodzaju akcja propagandowa? Informacje mają pochodzić od jednego z bardziej znanych przedstawicieli afgańskiej komórki Daesh (ISPK), Abu Khurosona Al-Mudżohida, słynącego z zacięcia propagandowego.
Wydarzenia, do jakich wielokrotnie dochodziło we Francji, w Niemczech, w Austrii, Holandii, Belgii czy w Wielkiej Brytanii są dowodem na to, że zagrożenia nie można bagatelizować.