Joaw Galant, izraelski minister obrony, wyraził przekonanie, że mieszkańcy Strefy Gazy mają wpływ na przyspieszenie zakończenia działań wojennych. Sugerował, że kluczowym krokiem do tego celu mogłoby być pozbawienie życia lidera Hamasu.

Yahya Sinwar, człowiek mający za sobą udział w budowaniu struktur bezpieczeństwa Hamasu, został wyznaczony na stanowisko przywódcy tego ugrupowania w Strefie Gazy w 2017 roku. Charakteryzuje go radykalizm i brak zgody na jakiekolwiek porozumienie z Izraelem. Przed objęciem roli lidera Hamasu, Sinwar odbywał karę więzienia w izraelskim zakładzie karnym, której powodem było morderstwo dwóch żołnierzy z Izraela oraz Palestyńczyków, których oskarżano o współpracę z wrogiem. Po ponad dwudziestu latach za kratami, Sinwar odzyskał wolność dzięki wymianie więźniów.

Podczas konferencji prasowej minister Galant zapewnił, że naziemna inwazja na Strefę Gazy jest realizowana bez zakłóceń i dotychczas udało się zabić dwunastu dowódców batalionów Hamasu. W wyniku intensywnej kampanii lotniczej na terenie Strefy Gazy, Izrael spowodował znaczne straty wśród mieszkańców tego obszaru, zabijając około 9 tys. osób, w tym wielu dzieci. Zniszczone zostały również liczne obszary o dużej gęstości zaludnienia.

Do dowódców Hamasu, którzy stracili życie podczas izraelskiej interwencji, należał Mustafa Dalul – dowódca batalionu Sabra Tel al-Hawa. Miał on istotny wkład w walkę przeciwko izraelskim siłom zbrojnym w Strefie Gazy. Galant podkreślił, że izraelskie oddziały prowadziły zacięte boje z bojownikami Hamasu zarówno na północy jak i południu Strefy. Minister zapewniał również, że po skończeniu konfliktu „Hamas nie będzie już istniał w Gazie” i „nie będzie zagrożenia dla bezpieczeństwa Izraela ze strony Gazy”.

Zakończył swoją wypowiedź stwierdzeniem, że Izrael będzie mógł swobodnie podejmować decyzje dotyczące bezpieczeństwa przeciwko każdej osobie z Gazy, która stanowi zagrożenie dla Izraela.