Niemcy planują zupełnie zrezygnować z energetyki jądrowej, dlatego od kilku lat wyłączają obecne w kraju elektrownie jądrowe. Można powiedzieć, że zachodni sąsiedzi są już u schyłku tego procesu i szykują się do wyłączenia ostatnich elektrowni jądrowych działających na terenie kraju. Niestety, plany niemieckich władz pokrzyżowała Rosja, rozpoczynając wojnę w Ukrainie. Kryzys energetyczny wymusił przedłużenie działalności elektrowni jądrowych. W jednej z nich nastąpił wyciek.

Wyciek w niemieckiej elektrowni jądrowej, czy trzeba się bać?

Niemcy mają obecnie trzy działające elektrownie atomowe. Do wycieku doszło w elektrowni Isar II znajdującej się  w Bawarii. Każda nieprawidłowość związana z elektrownią atomową wzbudza uzasadniony niepokój, nie tylko wśród pracowników samej elektrowni, ale również w jej otoczeniu. Sprawą wycieku zainteresowali się także Polacy, którzy w przypadku poważnej awarii w bawarskiej elektrowni także byliby narażeni na negatywne skutki skażenia radiologicznego. Tym razem jednak takiego skażenia nie ma. Operator podaje, że nie ma żadnego zagrożenia biologicznego, co w najbliższym czasie być może potwierdzi Ministerstwo Środowiska, które już zostało poinformowane o problemie. Obywatele Niemiec nie muszą się więc martwić, a Polacy tym bardziej.

Co dalej z elektrownią jądrową Isar II?

Według operatora elektrowni jądrowej Isar II w niedalekiej przyszłości konieczne będzie wykonanie stosownych napraw. Wstępnie ustalono, że przerwa techniczna w celu zlikwidowania przyczyny wycieku nastąpi w październiku i potrwa tydzień. Gdyby elektrownię wyłączono pod koniec tego roku, naprawa prawdopodobnie nie byłaby konieczna. Plany w stosunku do elektrowni Isar II uległy jednak zmianie i na razie nie ma mowy o zakończeniu jej działalności. Co ciekawe, trzy elektrownie atomowe w Niemczech pokrywają zaledwie 5% zapotrzebowania energetycznego kraju. Nie rozwiązują też problemów z gazem, a jako że Niemcy polegali dotychczas głównie na gazie z Rosji, mają obecnie bardzo poważny problem. Dla takich ilości gazu sprowadzanego z Rosji trudno jest znaleźć alternatywę w tak krótkim czasie.