Kolejny duży sukces polskich służb śledczych. Tym razem w roli głównej występowali funkcjonariusze Straży Granicznej, którym udało się rozbić grupę przemytników. Przestępcy trudnili się przemytem papierosów z Białorusi na teren Polski. W tym celu korzystali z przejścia granicznego w Bobrownikach. Łącznie służby zatrzymały aż 18 osób. Jak się okazało w przestępczym procederze brali udział również funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej. Otóż aż 7 z pośród 18 zatrzymanych podejrzanych to pracownicy KAS.

Jedna z największych spraw w historii

Skala przestępczego procederu, którym trudniła się grupa była ogromna. Przedstawiciele Straży Granicznej otwarcie mówią, że to jedna z największy spraw w historii tej służby. Wszystko zaczęło się już 2 lata temu kiedy to udało się zatrzymać dużą ilość przemyconych papierosów pochodzących z kierunku białoruskiego. Funkcjonariusze Straży Granicznej szybko odkryli, że za przemytem stoi zorganizowana grupa przestępcza. Z wyliczeń służb wynika, że przestępcy mogli przemycić do Polski blisko 19 mln paczek papierosów. W wyniku tego procederu Skarb Państwa stracił niemal 440 mln złotych. W minionym tygodniu zatrzymano podejrzanych. Oprócz funkcjonariuszy Straży Granicznej w akcji brali także funkcjonariusze CBŚ, KAS oraz Biura Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów. Działania śledcze wspierał także Europol.

Dobrze zorganizowany proceder

Działania i struktura grupy były dobrze zorganizowane. Na czele przemytników stał 59-letni obywatel Polski mieszkający obecnie w Warszawie. To on zamawiał towar i organizował przemyt i dystrybucję  na terenie kraju. Inny członek grupy, 49-letni Polak, miał za zadnia odpowiadać za współpracę z Krajową Administracją Skarbową. Do jego obowiązków należało miedzy innymi wypłacanie łapówek skorumpowanym funkcjonariuszom. Natomiast kwoty o jakich mowa to od 5 do 45 tysięcy euro. W zamian funkcjonariusze odstępowali od dokładnych rewizji i informowali o szczegółach organizacji służb na przejściu granicznym. Prokuratura przedstawiła już zarzuty wszystkim zatrzymanym osobom. Grozi im do 15 lat więzienia.