Oskar Szafarowicz, młody polityk reprezentujący partię Prawo i Sprawiedliwość, podczas kadencji Zjednoczonej Prawicy zdobył posadę w PKO BP. Choć po styczniu nie jest już związany zawodowo z bankiem, jeden z jego ostatnich postów na Twitterze wywołał kontrowersje. Szafarowicz rzucił światło na fakt, iż „PKO BP prawdopodobnie w ubiegłym roku osiągnął rekordowy wynik finansowy (przybliżony zysk rzędu 7 mld zł)”. Czego tutaj można się doczepić? Okazuje się, że raport finansowy za rok poprzedni ma zostać opublikowany dopiero w marcu.
Szafarowicz – młody aktywista PiS-u – podczas rządów Zjednoczonej Prawicy dołączył do zespołu PKO BP. Mimo że odszedł z banku na koniec stycznia, w jednym ze swoich ostatnich dni pracy ogłosił na Twitterze, że „PKO BP prawdopodobnie odnotował w minionym roku historyczny sukces finansowy, generując około 7 mld zł zysku”. Tutaj pojawia się problem, ponieważ oficjalny raport finansowy za cały miniony rok zostanie udostępniony publiczności dopiero w marcu.
W związku z tą sytuacją redakcja TVN24 zwróciła się do Jacka Barszczewskiego, dyrektora Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF, z prośbą o komentarz. „Sprawa jest obecnie analizowana przez Urząd KNF pod kątem ewentualnego naruszenia Rozporządzenia MAR, które zabrania ujawniania informacji poufnych. Po przeprowadzeniu odpowiednich działań nadzorczych i ustaleniu faktów, UKNF może być zobowiązany do zgłoszenia podejrzenia o popełnienie przestępstwa” – skomentował Barszczewski.