Największa działająca w polskim Internecie niezależna telewizja internetowa wRealu24 została usunięta z serwisu YouTube. Nie jest to pierwszy atak na cieszącą się ogromną popularnością stację bowiem już wcześniej zablokowano oficjalną jej oficjalną stronę internetową.

Do wyrzucenia wszystkich kanałów wRealu24 z globalnej platformy medialnej doszło w miniony weekend. Fakt ten w ostrych słowach skomentował we wpisie w serwisie Twitter redaktor naczelny, Marcin Rola kierując je wprost do pozostających w ukryciu cenzorów odpowiedzialnych za zniknięcie kanału z serwisu YouTube. Redaktor napisał wprost, że będą oni musieli „zabić” redakcję, żeby ta przestała mówić prawdę. Rola zapowiedział też, że w związku z obecną sytuacją przyspieszone i zintensyfikowane zostaną prace nad rozwojem niezależnego własnego projektu medialnego, platformy BanBye.

W swoim wpisie napisał, że w jego przekonaniu zamknięcie kanałów telewizji jest zemstą systemu za zorganizowany przez środowisko skupione wokół stacji Marsz Polskości w dniu 15 sierpnia, który zgromadził wiele tysięcy polskich patriotów.

W dalszej części wpisu redaktor Rola stwierdził, że nie jest zaskoczony tym atakiem, jednak zaznaczył, likwidacja kanałów nie oznacza absolutnie końca działalności telewizji wRealu24. Wręcz przeciwnie, jak podkreślił zintensyfikowane zostaną w najbliższym czasie prace nad autorską platformą medialną, na którym stacja nadaje bez najmniejszych problemów dalej swoje materiały.

Na koniec zacytował lekko sparafrazowaną znaną sentencję „pieski szczekają, a karawana jedzie dalej” i zaprosił wszystkich widzów na wspomniany portal BanBye.

Zamknięcie kanałów w serwisie YouTube nie jest pierwszym atakiem na telewizję wRealu24 bowiem kilka miesięcy temu, w maju zablokowana została własna strona tego medium. Wówczas zadowolonym tonem Tomasz Sakiewicz z Gazety Polskiej ogłosił, że za ruch ten odpowiada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod pretekstem rzekomego szerzenia przez telewizję „rosyjskiej propagandy” odnośnie przebiegu wojny na Ukrainie. W sprawie tamtego zamknięcia telewizja zapowiedziała wejście na drogę sądową.