Sympatycy piłki nożnej mają swoje święto. Trwające właśnie Mistrzostwa Świata w Katarze przynoszą wiele emocji. Spor część spośród tych emocji związana jest z wieloma nieoczekiwanymi rozstrzygnięciami, które przynosi faza grupowa mundialu. Wspominaliśmy już o nieoczekiwanej porażce Argentyny z Arabią Saudyjską, a także Niemców z Japonią. Dzisiejszy, 7. już dzień turnieju przyniósł kolejny zaskakujący wynik. Trym razem nie lada niespodziankę sprawiła reprezentacja Maroko, która pokonała zespół Belgii.
Dominacja Belgów
Spotkania rozgrywane w ramach grupy F jak dotychczas nie zachwycają. W meczach pierwszej kolejki Maroko bezbramkowo zremisowało z Chorwacją, a Belgia dość szczęśliwie pokonała Kanadę 1:0. Kibice z pewnością obiecywali sobie więcej. I w końcu się doczekali. Chorwaci pokonali Kanadę 4:1. Natomiast w drugim meczu Belgowie od samego początku mieli inicjatywę. Narzucali dość szybkie tempo spotkania i raz po raz meldowali się pod bramką Maroko. Jednakże Marokańczycy grali bardzo ostrożnie, świetnie się bronili i szukali swoich szans w kontratakach. Można powiedzieć, że popełnili tylko jeden poważniejszy błąd. W wyniku tego błędu w sytuacji sam na sam z marokańskim bramkarzem stanął Michy Batshuayi, który ostatecznie zmarnował tę sytuację.
Pierwsze ostrzeżenie i porażka
Tuż przed końcem pierwszej połowy piłka wpadała do bramki Belgów. Jednak weryfikacja VAR wykazała pozycję spaloną i Belgom się upiekło. Po zmianie stron Marokańczycy atakowali nadal, natomiast Belgowie im odpowiadali. To sprawiło, że mecze stał się bardzo otwarty i obie strony wymieniały się ciosami. W końcu jedna z drużyn trafiła do bramki. Dość nieoczekiwanie w 73. minucie spotkania prowadzenia objęło Maroko. Bramkę z rzutu wolnego strzelił Abdelhamid Sabiri. Belgowie w końcówce meczu naciskali starając się choćby wyrównać. W rezultacie nadziali się na kontrę Maroko, które w 92. minucie podniosło wynik spotkania. Ostatecznie Belgia przegrała z Maroko 0:2. Tym samy mieliśmy możliwość obserwować kolejną niespodziankę na tegorocznym mundialu.