Po upływie zaledwie kilku dni od śmierci Królowej Elżbiety pierwszy kraj Wspólnoty Narodów chce zdetronizować Karola III. Zamiar przeprowadzenia powszechnego referendum w tej sprawie zapowiedział premier leżącego na Karaibach państewka Antigui i Barbudy Gaston Browne.

Wystarczyło zaledwie kilka dni od przejęcia tronu przez Karola III po śmierci jego matki królowej Elżbiety II, a zamiar odłączenia się od Brytyjskiej Wspólnoty Narodów wyraził premier tego leżącego na Karaibach niedużego kraju. Jest to jedno z pierwszych wyzwań, z jakim musi mierzyć się nowy monarcha. Tendencje secesjonistyczne są obecne nie tylko w dalekich terytoriach zamorskich Wielkiej Brytanii ale także w Szkocji oraz w Irlandii Północnej. Mimo tych problemów nadal dla 14 członków tej wspólnoty brytyjski monarcha jest Głową Państwa.

Zniesienie monarchii na Karaibach

Pierwszym po zmianie na tronie państewkiem, które zamierza zrzucić brytyjskie panowanie jest Antigua i Barbuda. W minioną sobotę 10 września w stolicy tego wyspiarskiego kraju Saint John’s odbyła się ceremonia, w trakcie której obwołano Karola III nowym królem. Zaledwie kilka minut później urzędujący premier Gaston Browne w rozmowie z kanałem ITV zdradził, że chce przeprowadzić referendum w sprawie dalszego członkostwa kraju w Brytyjskiej Wspólnocie Narodów z urzędującym monarchą jako Głową Państwa. Wskazał, że ma w planach przeprowadzenie powszechnego referendum w przeciągu trzech lat, jednak najpierw konieczne jest wygranie zaplanowanych na 2023 roku wyborów.

Premier podkreślił, że fakt iż Antigua i Barbuda nie chce już Karola III jako Głowy Państwa nie jest aktem wrogości ani poróżnienia kraju z brytyjską monarchią, jednak jest to, jak podkreślił, ostatni krok do „wypełnienia cyklu niepodległości”. Uzupełnieniem tego miałaby być deklaracja i zapewnienie, iż społeczność kraju jest w pełni suwerennym narodem. Premier dodał, że jego kraj zostanie w dalszym ciągu członkiem Wspólnoty Narodów nawet w sytuacji kiedy stanie się republiką.

Inni członkowie WN a stosunek do monarchii

Jak zauważa BBC, spośród państw, dla których głową jest nowy brytyjski król Karol III, część rozważa obecnie rolę monarchii w ich funkcjonowaniu. Australia ustami swojego republikańskiego premiera Anthony’ego Albanese zakomunikowała w minioną niedzielę, że obecnie wyklucza przeprowadzenie referendum w kwestii przekształcenia kraju w niezależną republikę. Jednak już rządząca na Jamaice Partia Pracy oficjalnie deklaruje, że jednym z głównych celów jej polityki jest „zmiana ustroju państwa i odejście od monarchii”. Do tej pory ostatnim państwem, które zerwało z monarchią jest Barbados, które zdetronizowało w 2021 roku ówczesną królową brytyjską Elżbietę II stając się tym samym w pełni suwerenną republiką.