Wkrótce grupa skrajnie prawicowa zwana Patrioci dla Europy, której jednym z założycieli jest Viktor Orbán, premier Węgier, może posiadać pięć stanowisk szefów rządów w Radzie Europejskiej. Sytuacja ta może znacznie skomplikować działania Ursuli von der Leyen, która niedawno została wybrana na drugą kadencję przewodniczącej Komisji Europejskiej.
Kadencja von der Leyen, rozpoczynająca się na lata 2024-2029, zapowiada się być znacznie bardziej skomplikowana niż poprzednia. Przewodnicząca Komisji Europejskiej nie będzie mogła polegać na tak efektywnej współpracy z państwami członkowskimi, jak to miało miejsce podczas jej pierwszej kadencji. Istnieje również możliwość, że von der Leyen będzie musiała stawić czoła drugiej prezydenturze Donalda Trumpa.
Von der Leyen uzyskała poparcie na kolejną kadencję jako przewodnicząca Komisji Europejskiej w dniu 18 lipca, kiedy to 401 europarlamentarzystów opowiedziało się za jej pozostaniem na stanowisku, a 284 było przeciw. Udało jej się zwyciężyć głównie dzięki wsparciu trzech grup tworzących w Parlamencie Europejskim koalicję: Europejskiej Partii Ludowej, Socjalistów i Demokratów oraz liberałów z Odnowić Europę.