W ostatnim czasie, coraz częściej obserwuje się większy ruch migracyjny na granicach Finlandii. Większość z nich pochodzi z regionów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Stanowisko w tej kwestii przedstawił fiński premier, Petteri Orpo, sugerując, że rosyjscy strażnicy graniczni mają udział w tym procesie. Zauważył on, że przemyt lub eskorta nielegalnych migrantów do granic Finlandii nie może odbywać się bez ich cichej zgody czy udziału.
Na pytanie postawione przez Fińską Agencję Prasową STT w parlamencie, Petteri Orpo odpowiedział, że nie posiada informacji, które by wskazywały na aktywne namawianie uchodźców do przybycia do Finlandii. Niemniej jednak, potwierdził swoje przypuszczenia, że migranci otrzymują pomoc na różnych etapach swojej podróży, w tym również ze strony straży granicznej.
Według raportów fińskiej straży granicznej, liczba osób próbujących dostać się do Finlandii bez odpowiednich dokumentów wzrasta. Rosja pełni dla nich rolę kraju tranzytowego.
W ciągu jednego dnia, do godziny 21 (20 czas polskiego), zarejestrowano około 50 osób na południowo-wschodnich przejściach granicznych Finlandii, które ubiegały się o azyl. Dzień wcześniej było ich nieco mniej – około 40 i pochodzili głównie z krajów takich jak Irak, Jemen czy Somalia.