Początek roku przyniósł mieszkańcom Japonii dramatyczne wydarzenia. Wczesnym rankiem w poniedziałek, według polskiego czasu, na Morzu Japońskim doszło do potężnego trzęsienia ziemi. Skutkiem tych drgań sejsmicznych było zawalenie wielu budynków na terenie prefektury Ishikawa. Sytuację komplikuje wydane ostrzeżenie o możliwości tsunami, a rząd intensywnie sprawdza stan lokalnych elektrowni atomowych.
Informacje na temat zaistniałego zdarzenia dostarczyła agencja meteorologiczna z Japonii. Przekazała ona, że wstępne pomiary wskazują na magnitudę 7,6 trzęsienia ziemi, które miało miejsce przy zachodnich brzegach wyspy Honsiu. Ostrzeżenie przed tsunami ogłoszono w prefekturach Ishikawa, Niigata i Toyama.
Zgodnie z doniesieniami telewizji NHK, istnieje ryzyko, że fala tsunami może w niektórych lokalizacjach osiągnąć nawet 5 metrów wysokości. Ze względu na to zagrożenie została zarządzona ewakuacja nie tylko w Japonii, ale również na wschodzie Korei Południowej. Dodatkowo, ostrzeżenie przed tsunami wydano również w rosyjskim Władywostoku i Nachodce.