Kołbaskowo na Pomorzu Zachodnim jest pierwszą gminą w Polsce, która wyłącza swoim mieszkańcom dostawy prądu. Choć oficjalnie nie nazywa tego blackoutem to działanie to wypełnia w 100 % definicję tego pojęcia.
Władze gminy swoją decyzję tłumaczą dużymi podwyżkami cen prądu. Drożyzna jeśli chodzi o energię sprawia, że samorządy zmuszone są do szukania oszczędności. Choć gmina Kołbaskowo jest na razie pojedynczym przypadkiem to jednak niewykluczone, że praktyczny blackout będą musiały w niedalekiej przyszłości wyłączać mieszkańcom energię.
Gmina wyłączyła po raz pierwszy energię w nocy z 15 na 16 września. O godzinie 23 wieczorem zgasła większość oświetlenia za wyjątkiem drogi krajowej nr 13 oraz ronda „biszkoptowego” w rejonie tamtejszego węzła autostradowego.
Jak mówi wójt Kołbaskowa Małgorzata Schwarz wyłączenie energii to na razie program pilotażowy. Władze oczekują od mieszkańców informacji zwrotnej w kwestii tego, czy godzina wyłączenia im odpowiada, czy też godzinę wyłączenia należy przesunąć o godzinę.
Na razie wprowadzona zmiana przeraża mieszkańców obawiających się tego, że na brogach bez oświetlenia zrobi się niebezpiecznie.
Mieszkańcy mówią, że nie obawiają się o zdarzenia takie jak napady, ale np. o łatwiejsze potknięcie się na drodze. Na odcinku biegnącym przez gminę droga jest dosyć prosta więc w przypadku jak ktoś się rozpędzi to po ciemku może być niebezpiecznie i będzie łatwiej o wypadki np. na przejściach dla pieszych.
Część mieszkańców już zapowiada, że przesunie na wcześniejsze godziny wykonywanie takich czynności jak choćby spacer z psem, aby nie chodzić nieoświetlonymi drogami.
Ten gminny przymusowy blackout ma potrwać, jak podano, przez miesiąc. Jak tłumacza władze decyzja o jego wprowadzeniu wynika z rosnących drastycznie cen prądu, za który Kołbaskowo zapłaci ponad 3 razy więcej niż w dotąd.